Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świdnica: Granitowe, szare place za miliony

MM
Szare, kamienne, smutne i bardzo drogie – tak wielu świdniczan mówi o dwóch reprezentacyjnych placach w centrum miasta. Ten przy katedrze został wyremontowany ponad rok temu, ten przy ul. Łukowej otwarto niedawno. Na obu brakuje zieleni. Dominuje kamień i szarość.

- Plac przy katedrze wciąż bardziej przypomina lądowisko dla helikopterów niż miejsce rekreacji, a ten przy Łukowej? Dla mnie za nowoczesny i nie pasjonujący do klimatów starego miasta - mówi Anna Jaworska, mieszkanka świdnickiego rynku. Podobne opinie ma wielu mieszkańców. Plac przy Łukowej leży zaledwie kilkadziesiąt metrów do Rynku. Swoja architekturą go jednak nie przypomina. Mieszkańcy zauważają kosze na śmieci, które przypomną nowoczesne rzeźby, ławka na razie jedną (mają pojawić się nowe), która nie jest tak ładna jak te stylowe na starówce i kamienne obudowy na kilku nasadzonych tu drzewach.
A kiedy dowiadują się, że remont placu wraz z ulicą kosztował blisko 3 mln. zł, tym bardziej są zdziwieni końcowym efektem.
Podobnie jest z placem Jana Pawła II. Jego remont kosztował ponad 2 miliony złotych. Na 1000 mkw. aż 800 mkw., to szara kostka i płyty, na których stoi kilka stylizowanych ławek, koszy na śmieci oraz stojaków na rowery. Krzewy zostały nasadzone tylko na dwóch krańcach placu. Rozczarowaniu trudno się dziwić. Zwłaszcza że do nowego wyglądu placu miasto przykładało ogromną wagę. Wszystko miało być piękne i "naj".
Urząd miejski ogłosił nawet konkurs architektoniczny na pomysł zagospodarowania placu. Elementy ze zwycięskich prac zostały zaproponowane do zrealizowania profesjonalnej pracowni. Wyszło jak wyszło.
Janusz Solecki randy miejski z Lewicy podsumowała kiedyś, że nasze place to sztuka zabetonowania za pomocą szlachetnego kamienia - Jest tam za mało zieleni, a poza tym odczucia psuje świadomość, że wydało tyle pieniędzy na granit. Nie stać nas na taki drogi kamień – mówi.

Władze miasta te zarzuty opierają, przypominając głównie to jak place wyglądały przed remontem, a jak teraz oraz, że znaczą część pieniędzy na inwestycje miasto otrzymało ze środków unijnych.

Stefan Augustyn, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świdnicy:
- Ocena estetyki to bardzo indywidualna sprawa o czym przekonujemy się przy okazji każdej inwestycji. Co więcej osoby, którym coś się nie podoba, zawsze są głośniejsze od tych, które komplementują prace. Niestety tak już jest. Szczęśliwie dociera do nas sporo pozytywnych opinii na temat przebudowy ulicy Łukowej, na której wcześniej dominował szary bruk i funkcja parkingowa. Dziś jest tam m. in. fontanna i letnie ogródki. We wszystkich zabytkowych częściach polskich i europejskich miast więcej jest kamienia niż zieleni, bo taki jest charakter zabudowy.
Jesteśmy zadowoleni, że dzięki projektowi rewitalizacji udaje się przywrócić blask świdnickiej starówce. Bez unijnych funduszy inwestycji tych nie zrealizowalibyśmy obecnie, ponieważ jest wiele pilniejszych potrzeb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto