Kiedy przeszukał pomieszczenia wyszedł przed budynek, nadal krzyczał. – Zaalarmowała nas ekspedientka, opowiadała o agresywnym człowieku i prosiła o przyjazd, bo ten stoi przed sklepem i dziwnie się zachowuje. Kobieta bała się tego mężczyzny. Mówiła, że ma atak furii – relacjonują strażnicy.
Na miejsce wysłano patrol. Strażnicy rozpoznali znanego im z wcześniejszych interwencji bezdomnego, który był bardzo pobudzony, agresywny, nie reagował na wydawane polecenia. Co najciekawsze, mówił tylko po niemiecku i nie dał się przekonać do nawiązania rozmowy w ojczystym języku.
Funkcjonariusze przewieźli mężczyznę do pogotowia ratunkowego, gdzie po przebadaniu został skierowany pod stosowny nadzór do szpitala w Wałbrzychu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?