Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świdniczanin nie musi płacić mandatu. - Zemsta się nie udała - mówi

MM
Henryk Kosiorowski nie musi zapłacić mandatu za nieopłacony postój w strefie płatnego parkowania w Świdnicy. Powód? Stefa jest niedostateczne oznakowana( brakuje wyznaczonych liniami poziomymi miejsc postojowych), a tym samym miasto nie ma prawa żądać zapłaty za parkowanie. To decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Wałbrzychu, od której miastu nie przysługuje odwołanie.

O sprawie pisaliśmy blisko rok temu. 6 lipca Henryk Kosiorowski był w biurze strefy parkowania ze znajomym przedsiębiorcą. To właściciel jednego ze sklepów w centrum Świdnicy, który zaparkował auto na chwilę by zanieść do swojego sklepu dokumenty, a gdy wrócił znalazł za szybą mandat za brak biletu. - Pożalił mi się, bo wszyscy w mieście wiedzą, że od lat walczę ze strefę. Poszedłem razem z nim do biura i powiedziałam pani kierownik, że nielegalnie wystawiają mandaty – opowiada Kosiorowski.
Kilka dni później otrzymał z Biura Strefy Płatnego Parkowania mandat w wysokości 50 złotych. Wystawiono go 8 lipca, czyli dwa dni po jego wizycie, a dotyczył sytuacji sprzed 3,5 roku.
Od decyzji egzekucyjnej odwołał się Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które wydało jednoznaczną i korzystną dla niego decyzję: „samo zaparkowanie pojazdu w strefie płatnego parkowania nie rodzi jeszcze obowiązku uiszczenia opłaty. Obowiązek ten powstaje dopiero wówczas, gdy pojazd zostanie zaparkowany w strefie płatnego parkowania w miejscu wyznaczonym.”
- Miałem rację. Strefa jest nielegalna i nie zamierzam ani razu więcej zapłacił za parkowanie w centrum – mówi Kosiorowski.
Chodzi o to, że w Świdnicy linie wyznaczające każde konkretne miejsce postojowe namalowane są tylko na 11 z 48 ulic objętych strefą. Wszystko wskazuje na to, ze szybko się to nie zmieni. Miasto bowiem nie zamierza w najbliższym czasie nic w tym temacie zrobić.
Jak tłumaczy rzeczniczka magistratu malowanie w świdnickiej Strefie Płatnego Parkowania, które miało być wykonywane kilka miesięcy temu zostało wstrzymane.
- Bezpośrednią przyczyną tego jest otrzymana decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, która odmawia udzielenia pozwolenia na wykonanie w zabytkowym centrum oznakowań białych, niebieskich i czerwonych z uwagi na „niedopuszczenie do zniszczenia historycznego wyrazu wnętrz ulic, jako składowej części zabytkowego ośrodka miejskiego” - cytuje Magdalena Dzwonkowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto