Do dyżurnego wchodzi się prosto z poczekalni dworca kolejowego. I na razie nie brakuje pomyłek. Pasażerowie pytają np. o rozkład jazdy pociągów, albo chcą kupić bilet.
- Musi minąć trochę czasu, a ludzie się przyzwyczajają. Wciąż jeszcze w naszej starej siedzibie spotykamy petentów, którzy nie wiedzą, że jeśli tam jeszcze w ostatnich dniach bywaliśmy to tylko w ramach przeprowadzki – mówi Jacek Budziszewski.
Nowa siedziba to przede wszystkim lepsze warunki socjalne dla pracowników straży, których obecnie jest 36 (7 osób na stanowiskach cywilnych: 3 administracja, 4 monitoring oraz 29 osób umundurowanych strażników).
Budynek dworca wciąż pachnie nowością. Strażnicy nie zyskali jednak więcej miejsca. Powierzchnia użytkowa siedziby na ulicy Traugutta była o blisko 250 metrów kwadratowych większa. Problemem jest też brak garaży dla samochodów czy warsztatu, w którym strażnicy własnym sumptem mogliby przeprowadzić drobne naprawy aut.
- Ale nie narzekamy i liczymy że mieszkańcy też docenią warunki w jakich będziemy choćby przyjmować od nich zgłoszenia – mówią strażnicy.
Największe pomieszczenie w nowej siedzibie zajmuje centrum monitoringu wizyjnego. Na kilku monitorach pracownicy straży przez 24 godziny na dobę obserwują obraz z 30 kamer.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?