To pierwsze takie odszkodowanie zasądzone w okręgu świdnickim i trzecie na Dolnym Śląsku.
Sąd nie miał wątpliwości, że doszło tu do nieuzasadnionej przewlekłości w postępowaniu przygotowanym. Niewątpliwości nie mają też sami prokuratorzy, który nieoficjalnie mówią, że coś takiego nie powinno się zdarzyć i że to zwykły wypadek przy pracy. Ewa Ścierzyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przyznaje. - Sprawie przez kilkanaście miesięcy nie nadano biegu – mówi.
Henryk A. trzy lata temu uległ wypadkowi w pracy w Szwecji. Twierdził, że przyczyną były zaniedbania i nie stosowanie zasad BHP przez jego pracodawcę.
Pan Henryk był zatrudniony na czarno i w dodatku już po wypadku pracodawca nie udzielił mu pomocy.
Pod koniec 2008 roku złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie żądając ścigania swojego byłego pracodawcy. W listopadzie 2009 roku prokuratorzy przekazali sprawę do okręgu, bo wykraczała poza ich kompetencje. Tam do marca 20011 roku nikt się nią nie zajął. Zniecierpliwiony taką sytuacją poszkodowany postanowił poskarżyć się na działania śledczych.
Możliwość ubiegania się o odszkodowanie za przewlekłość w postępowaniu przygotowawczym to nowość. Przepisy weszły w życie w maju 2009 roku i z roku na rok coraz więcej z tego korzysta. - W naszym okręgu w ubiegłym roku były 3 takie sprawy, w tym już 5, ale jak na razie tylko jedna była zasadna – mówi Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
W Legnicy w ostatnim półtora roku były 3 takie sprawy. Wszystkie jednak zostały uznane za niezasadne. Podobnie w Jeleniej Górze. W okręgu wrocławskim w ubiegłym roku wypłacono 2 odszkodowania (po 5 tys. zł), w tym roku jedno - 2 tys. zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?