- Sąd Rejonowy w Świdnicy przeprowadził 20 rozpraw, ale w międzyczasie zmieniło się prawo i pedofilia stała się zbrodnia, którą powinien osądzać sąd wyższej instancji - tłumaczy Tomasz Białek z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Sprawa została więc przekazana do sądu wyższej instancji, ale ten ją zwrócił, bo nie wzięto pod uwagę tego, że ustawodawca mówi wyraźnie, że jeśli stare prawo jest bardziej korzystne dla oskarżonego, to należy właśnie je stosować.
A tak było w tym przypadku. Zgodnie z nowym ustawodawstwem za pedofilię grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, stare prawo przewidywało sankcje od lat 2 do 12 lat.
Waldemar W. został zatrzymany przez policję pod koniec 2006 roku w hotelu. O tym, co tam robi policję zaalarmowały pracownice. Zaniepokoiło je, że mężczyzna wynajął pokój i wszedł do niego z trójką chłopców. Kiedy policjanci zapukali do drzwi, chłopcy mieli na sobie tylko spodnie, a mężczyzna był nagi. Znaleziono przy nim dwa telefony komórkowe, na którym nagrane były filmy ze schadzek z nieletnimi i kasetę video z materiałami pornograficznymi. Wykorzystywani poddawali się czynnościom seksualnym dobrowolnie, ale w zamian otrzymywali jedzenie, markowe ciuchy lub pieniądze.
- Bardzo często owa dobrowolność wynikała z niewiedzy i bezradności, a nie świadomego wyboru - tłumaczy Katarzyna Czepil ze świdnickiej policji. Zwłaszcza, że pedofile wybierali osoby z rozbitych, biednych domów, gdzie dzieci wychowywały się na ulicy. Prokuratura oskarżyła pedofila o wykorzystywanie seksualne pięciu nieletnich chłopców.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?