Chodzi o zdarzenie ze stycznia tego roku. W Lubachowie samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w betonowy słupek. W pobliżu przejeżdżał patrol policji. Mundurowi zatrzymali się i podeszli do auta. Wtedy do jednego z funkcjonariuszy podszedł pasażer osobówki, włożył mu trzy banknoty stuzłotowe za kamizelkę i powiedział: „Panowie, dogadamy się. Wy macie małe co nieco, my uciekamy do domu”.
Policjant nie zamierzał się jednak dogadywać. Pieniądze zabezpieczył jako dowód w sprawie i zgłosił swoim przełożonym. Sprawa w ubiegłym tygodniu trafiła do sądu.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?