Filantrop, który okazał się oszustem
Rafał K. ogłaszał w lokalnej prasie, albo na portach aukcyjnych, że ma do oddania niepotrzebne już zabawki, akwaria, sprzęt RTV albo rowery. Wszystko miało być w doskonałym stanie, a za przekazanie chciał tylko pieniądze na pokrycie kosztów przesyłki, albo niewielkie kwoty „odstępnego”. Klienci płacili od 50 do 450 złotych, czekali na towar ale go nie otrzymali. Sprzedawca nie odbierał też telefonu i nie odpisywał na meile. W końcu zgłosili sprawę na policję.
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy zajmowała się doniesieniem 20 poszkodowanych osób, ale z pewnością jest ich dużo więcej. Śledczy przypuszczają, że część osób, które straciły 30, czy 50 złotych nie zgłosiło sprawy do organów ścigania. Wynika to m.in. z analizy konta, jakie specjalnie na potrzeby oszustwa założył Rafał K. Było tam znacznie więcej wpłat niż od tych 20 osób, które zażądały ścigania mieszkańca Świebodzic.
- Nasze śledztwo dotyczyło okresu dwóch miesięcy. W tym czasie mężczyzna zarobił 2500 złotych – mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy. - Przedstawiliśmy mu zarzuty oszustwa. Trzynaście dotyczyło niewywiązania się z obiecanej darowizny, a siedem niedostarczenia klientom zakupionego towaru – dodaje prokurator.
Akt oskarżenia trafił w ubiegłym tygodniu do sądu. Co ciekawe Rafał K. był już w przeszłości karany za internetowe oszustwa. Poprzednie kary nie zrobiły chyba na nim wrażenia, bo znów uczynił sobie źródło utrzymania z oszukiwania innych. Grozi mu do 8 lat więzienia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?