Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co kryją imiona sprzed wieków

Redakcja
Podczas remontu budynku na placu Pokoju 1 budowlańcy okryli tajemnicze napisy na deskach.

eden z napisów zawiera datę 1847 i nazwisko Schmitt. Osoba, która wyryła w drewnie swoją „wizytówkę” chciała żebyśmy ją zapamiętali. Może ten napis jest jedynym materialnym śladem jaki po sobie pozostawiła …? Uwagę zwraca brak dbałości o formę liter, widać, że piszący (prawdopodobnie mężczyzna) nie znał się na kaligrafii. Nie o piękno bowiem mu chodziło, a o desperackie dążenie do nieśmiertelności. Podpisał się swoim nazwiskiem, nie dodając nawet pierwszej litery imienia. Uznał, że przede wszystkim liczy się nazwisko, bo to ono w linii męskiej rodu jest przekazywane z pokolenia na pokolenia stając się symbolicznym przedłużeniem istnienia rodziny.
Odwrotnie jest w przypadku drugiej deski. Wykaligrafowano na niej imię Clara, a obok esteta lub estetka dodał/a jeszcze dekorację roślinną. Nazwisko nie jest tutaj aż tak istotne, przecież w wypadku kobiety może ulec zmianie. Można więc pofantazjować, stworzyć własną interpretację i zastanowić się przez chwilę: skąd na stropowych deskach taka kaligraficzna dekoracja?
O opinię został również poproszony dr Piotr Oszczanowski, historyk sztuki. Oto jego intuicyjna dygresja:
Dekoracja kaligraficzna dotycząca Clary jest ciekawa i aż trudno mi sobie wyobrazić, że powstała przypadkowo ... Jest zbyt staranna, zbyt okazała, zbyt wyestetyzowana. Dzisiaj ten zwyczaj pisania zaginął, ale kiedyś takimi "rezanymi" imionami oznaczano na przykład dobra posagowe. Czy może to być więc fragment drewnianej skrzyni lub szafy? - nie wiem, nie wiem… Napis powstał raczej bliżej końca XIX wieku, niż wcześniej. Zdobienia floralne są jakby secesyjne. No i najważniejsze pytanie - czy możliwe jest wtórne wykorzystanie tego elementu?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto