Tragiczny pożar na Dolnym Śląsku. Ściana zawaliła się na strażaków, więcej rannych i zagrożenie! - wideo - aktualizacja

Pożar wybuchł w budynku stodoły zaadaptowanej na warsztat w miejscowości Błażkowa w województwie dolnośląskim, w gminie Lubawka. Strażaków i inne służby ratownicze wezwano o godz. 6.15. W działaniach uczestniczyło aż 12 zastępów z PSP i OSP.

- Pożar dotyczył budynku o rozmiarach - 12 x 10 x 12 metrów - wyjaśnia mł. asp. Wojciech Walens, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu i jak zaznacza, pożar został opanowany już o godz. 7:32, ale niestety dla ratowników niebezpieczeństwo nie minęło.

Błażkowa to niewielka miejscowość nad Bobrem pod Kamienną Górą na Dolnym Śląsku

- Podczas dogaszania, zawaliła się ściana szczytowa budynku z cegły, która raniła strażaka PSP z KP Kamienna Góra oraz dwóch strażaków-ratowników OSP Lubawka. Strażacy zostali przewiezieni do szpitala - informuje KW PSP z Wrocławia.

Znany jest wiek poszkodowanych.

- Ranny został 27-letni strażak z Państwowej Straży Pożarnej oraz dwóch strażaków z OSP - 19-latek oraz 31-latek. Przebywają pod opieką lekarzy i przechodzą badania diagnostyczne - wyjaśnia Walens.

Komenda Wojewódzka PSP we Wrocławiu na razie nie udziela jeszcze szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia strażaków, diagnostyka trwa.

- Bądźmy dobrej myśli, mężczyźni zostali zabrani z miejsca zdarzenia z zachowanymi funkcjami życiowymi - dodaje przedstawiciel Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.

Około godz. 13 w Błażkowej, choć zakończyła się akcja gaśnicza, to działania strażaków trwają nadal. Trwa też walka służb medycznych o rannych strażaków.

- Jest kolejny poszkodowany, który udzielał pomocy kolegom, na których upadła ściana i sam doznał obrażeń. Pod wpływem zdarzenia nie czuł on odniesionych obrażeń, a kilka cegieł osunęło się na niego. To również strażak z JRG z Kamiennej Góry. Został on zabrany do szpitala celem przebadania i okazało się, że doznał obrażeń m.in. barku - zaznacza nasz rozmówca z KW PSP we Wrocławiu.

Życie 45-latka nie jest zagrożone. Jego poszkodowani koledzy z PSP i OSP nadal przechodzą diagnostykę, zaś 27-latek z PSP jest operowany.

Służby mundurowe zapewniły wsparcie dla kolegów.

- Na miejsce został zadysponowany psycholog celem udzielenia wsparcia psychologicznego. Na miejsce zdarzenia zostali też wysłani strażacy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Wałbrzycha - wylicza Wojciech Walens.

Strażacy obawiają się, że niestabilna druga ściana spalonego obiektu zawali się i katastrofa budowlana dotyczyć będzie dwóch ścian budynku. Dodatkowo, w dawnym warsztacie znaleziono butle z acetylenem.

- To cztery standardowe pojemniki. Strażacy schładzają te - dodaje oficer prasowy KW PSP we Wrocławiu.

Jak udało nam się ustalić, z Wałbrzycha w okolice Kamiennej Góry wysłano jeden zastęp strażacki, którego głównym celem będzie ocena sytuacji budynku.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia