Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na drogach coraz częściej bywamy chamami. Dowód? Filmy ze Świdnicy

MM
Drogi mamy coraz lepsze, auta nowocześniejsze, a ludzie jak ginęli w wypadkach, tak giną. Bo kierowcy dalej jeżdżą za szybko, piją, wjeżdżają na tory i wyprzedzają na trzeciego. Dolnośląska policja każdego dnia dostaje po kilka filmów z „popisami” drogowych piratów. Są wśród nich filmy ze Świdnicy. To m.in. kierowca atakujący innego z pogrzebaczem, bójka dwóch kierowców na środku skrzyżowania, czy szaleńcza jazda po Świdnicy z przejeżdżaniem skrzyżowań na czerwonym świetle.

Jednym z powodów takiego zachowania jest bezkarność. Mandaty w Polsce są bardzo niskie. Maksymalny mandat nakładany przez policjanta za wykroczenie drogowe to 500 złotych. Przy zbiegu kilku wykroczeń mandat może sięgnąć 1000 złotych. Dla przykładu w Skandynawii, gdzie są one uzależniona od dochodów sprawcy potrafią wynieść kilkadziesiąt tysięcy Euro. Głośny był przypadek grzywny nałożonej w Finlandii na dyrektora Nokii, który za zbyt szybką jazdę motocyklem musiał zapłacić 103 tys. euro.

Ale dr Dorota Bąk-Gajda, psycholog transportu uważa że wyższe mandaty nie zmienią za wiele.

- Kluczem do podniesienia bezpieczeństwa jest edukacja kierowców, ale wszechstronna, bo równie ważne jak nauka zasad bezpiecznej jazdy, przepisów i techniki okazuje się również nauka drogowego savoir-vivre’u – mówi.

Kilka lat temu w Komendzie Wojewódzkiej Policji powołano specjalny zespół do walki z agresją drogową. Policjanci z zespołu patrolują ulice Wrocławia nieoznakowanym samochodem wyposażonym w wideorejestratory z przodu i z tyłu. Zwracają uwagę na kierowców notorycznie łamiących przepisy. zespół analizuje filmy nadsyłane przez internautów i kierowców na adres: stopagresjidrogowej@#wr.policja.gov.pl.
Tych jest mnóstwo. Kilkaset rocznie!

- I mamy takich zgłoszeń coraz więcej – mówią policjanci. Dodają, że agresja na drogach to duży problem, ale nadzieja w kierowcach, którzy przestają już być tylko biernymi obserwatorami łamania przepisów przez innych i coraz częściej zgłaszają takie zachowania policji. - Przyczyniły się do tego z pewnością montowane w samochodach kamery – podkreślają.

Kluczem edukacja kierowców

Dr Dorota Bąk-Gajda, psycholog transportu zauważa, że agresja na drogach jest coraz większa, a kierowcy rzadko przyznają się do błędu. Jeśli już nabroją, to zwalają winę na innych kierowców, dziurawą drogę, czy złą widoczność.
- Jako psycholog transportu pracujący na co dzień z kierowcami, w tym także ze sprawcami wypadków, uważam, że kluczem do podniesienia bezpieczeństwa jest edukacja kierowców, zaczynająca się na kursach prawa jazdy. Ale wszechstronna, bo również ważne jak nauka zasad bezpiecznej jazdy, przepisów i techniki okazuje się również nauka drogowego savoir-vivre’u. To ważne i pomaga rozładować napięcie w różnych nerwowych sytuacjach, jakie zdarzają się na drogach.
Prosi by wypróbować kilka gestów. Kiedy zajedziemy komuś drogę, czy wymusimy pierwszeństwo nie udawajmy, ze tego nie widzimy, przyznanie się do błędu, przepraszający gest ręką może wiele zdziałać.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto