Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świdniczanka utonęła w fosie. Jej kolega nie usłyszał zarzutów

Małgorzata Moczulska
Przyczyną śmierci 28-letniej Agnieszki ze Świdnicy, której ciała przez kilka dni szukano we wrocławskiej fosie, było utonięcie. Tak wynika z przeprowadzonej na zlecenie prokuratury sekcji zwłok.

Przyczyną śmierci 28-letniej Agnieszki ze Świdnicy, której ciała przez kilka dni szukano we wrocławskiej fosie, było utonięcie. Tak wynika z przeprowadzonej na zlecenie prokuratury sekcji zwłok. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie, ale nie wykluczamy postawienia zarzutu nieudzielenia pomocy - mówi Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Chodzi o kolegę Agnieszki, który był świadkiem całego zdarzania. Mężczyzna dopiero godzinę po fakcie zadzwonił na policję i powiedział, że jego znajoma skoczyła do miejskiej fosy. Od razu został wezwany na komisariat. Kiedy tam przyszedł, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego nie wezwał pomocy od razu. Gdyby usłyszał zarzuty, mogłyby mu grozić trzy lat więzienia.

Przypomnijmy. 21 stycznia rano kobieta wracała z imprezy. Wraz ze znajomymi z pracy (pracowała w podwrocławskim LG) bawiła się w klubie przy Rynku. Wszyscy pili alkohol. Strażacy szukali jej ciała przez sześć dni. Rodzina dziewczyny do końca wierzyła, że Agnieszka żyje.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto