W marcu prokurator skierował do sądu w Częstochowie wniosek o umorzenie prowadzonej przeciwko niemu sprawy i sąd argumenty śledczych przyjął. Nakazał też leczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie.
- Biegli przez kilka tygodni badali podejrzanego w areszcie w Krakowie i uznali, że ma on zaburzenia o charakterze psychotycznym. To oznacza, że miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu i nie podlega on odpowiedzialności karnej - mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
D. był poddany obserwacji w Areszcie Śledczym w Krakowie. Dodaje, że z opinii, którą otrzymała prokuratura wynika że Jerzy D. w przyszłości może dopuścić się podobnych zachowań. Stąd wniosek o przymusowe leczenie.
Przypomnijmy. 15 grudnia tuż po porannej mszy Jerzy D. rzucił w cudowny obraz Matki Bożej na Jasnej Górze żarówkami wypełnionymi czarną farbą. Podczas przesłuchania przyznał, że do ataku przygotowywał się od czterech lat: czytał Ewangelię, interesował się religioznawstwem. Do Częstochowy przyjechał w tajemny przed bliskimi. Rodzinie powiedział, że jedzie na weekend do krewnych do Poznania.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?