Świdnica: Chcą oszpecić miasto. Będziemy się wstydzić przed turystami

Oto treść całego listu:
Jako miłośnik Świdnicy, architektury oraz osoba, której zależy na rozwoju naszego pięknego miasta nie mogę patrzeć gdy w ten sposób pudruje się jeszcze nie zagojone do końca blizny powstałe w latach 60-tych na tkance miejskiej. Wizualizacja bloków, które mają powstać w miejscu bezmyślnie wyburzonych kamienic napawa mnie zgrozą. Powodami są podstawowe błędy architektoniczno-urbanistyczne, które powinien wyłapać nawet amator, nie mówiąc już o profesjonalnych inwestorach czy architektach.
1. Skandalicznym jest nazywanie zaprojektowanych budynków kamienicami bądź też stylizowanymi na kamienice. Są to najzwyklejsze bloki, tylko że posiadające dwuspadowy, kalenicowy dach. Dobudowanie tandetnych szczytów i niezbyt finezyjnych przyziemii nie uczyni z bloku kamienicy. Mocno obawiam się w takim razie jakości elewacji, gdyż w większości takich przypadków idzie się na łatwiznę i kładzie styropian a na to tynk baranek co będzie opłakane w skutkach dla estetyki tej ulicy. Niestety inwestor nie raczył podać zbyt wielu informacji o inwestycji a kontakt z nim jest dość utrudniony więc nie można tego zweryfikować.

2. To co się da zweryfikować to fakt, że powstałe budynki będą jedynymi na Starym Mieście, które będą posiadać dwuspadowy dach w ciemnym kolorze. Jest to kolejny dowód, że bliżej tym budynkom do bloków, gdyż kontynuują największą tradycję postmodernizmu jaką jest nieszanowanie kontekstu. Czerwone dachy w centrum Świdnicy powinny być rzeczą oczywistą.

3. Sam dach jest zdecydowanie za wysoki i próżno szukać w Świdnicy budynków zbudowanych w ten sposób. Dodatkowo jest to potęgowane przez fakt, że kalenica przebiegać będzie równolegle do osi ulicy a nie jak w przypadku miażdżącej większości kamienic w mieście - prostopadle. Uwypukla to efekt wysokiego dachu i optycznie obniża kamienice co jest niezgodne z duchem historycznego budownictwa śląskiego, które preferowało wysokie i wąskie kamienice (co ma zresztą odzwierciedlenie w historycznej tkance Świdnicy).

4. Wysokość budynków nijak się ma ani do sąsiadujących kamienic przy ul. Konopnickiej czy Przechodniej ani do pobliskiego dawnego pałacu opatów cysterskich (obecnie biblioteka). Jest to kolejny brak szacunku dla kontekstu.

5. Najgorszy w tym wszystkim jest projekt elewacji od strony ul. Bohaterów Getta. Nie pozostawienie tam ślepej ściany na zawsze zamknie możliwość zamknięcia pierzei i wybudowania narożnej kamienicy. Zredukuje to możliwości rozwoju tkanki miejskiej praktycznie do zera.

Smaczku dodaje fakt, że ten nieudolny projekt powstanie na bezpośrednim szlaku między Kościołem Pokoju a Starym Miastem. Oznacza to, że będziemy musieli się go wstydzić przed turystami z całej Polski i Europy. Niestety architektura szalonych lat 90-tych jest w naszym kraju nadal żywa i zamiast wziąć przykład z wielu krajów zachodnich, gdzie ten problem już zażegnano dalej promuje się tanich architektów, nie mających nic ciekawego do zaoferowania. Jest to śmieszne, gdyż przy wielomilionowych inwestycjach budowlanych koszt dobrego projektu to niewielki procent. Załamującym jest też fakt, że amatorskie wizualizacje dawnej ul. Pańskiej dostępne na jednej ze świdnickich stron historycznych biją na głowę projekt architekta po studiach i posiadającego odpowiednie uprawnienia. Projekt spotkał się także z dezaprobatą środowiska architektonicznego skupionego wokół renomowanego forum Polskie Wieżowce. Niestety namalowanie prostokąta z dachem i zaokrąglonym przyziemiem to jeszcze nie architektura. Czas przestać oszczędzać na projektach i zacząć tworzyć wielką Świdnicę, która przetrze szlaki małym i średnim miastom w tworzeniu wartościowej architektury. Taką Świdnicę, z której za kilkadziesiąt lat będziemy mogli być dumni. Zajęcie się tą sprawą leży w interesie nas wszystkich.

Świdniczanin (nazwisko do wiadomości redakcji)