Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Śpię z siekierą przy łóżku”...

Zbigniew Pachla, Gazeta Świdnicka
Z początkiem maja br. w Kłaczynie, gmina Dobromierz, brat zamordował brata (KŁACZYNA, gm Dobromierz) - Jak każdego dnia około godziny dziewiątej jechałem rowerem znaną mi droga w sąsiedztwie cmentarza, aby popatrzeć, ...

Z początkiem maja br. w Kłaczynie, gmina Dobromierz, brat zamordował brata

(KŁACZYNA, gm Dobromierz) - Jak każdego dnia około godziny dziewiątej jechałem rowerem znaną mi droga w sąsiedztwie cmentarza, aby popatrzeć, gdzie przyjdzie mi kopać grób – mówi Wojciech Moskot, grabarz. - W promieniach porannego słońca ujrzałem leżącego człowieka. Leżał twarzą do ziemi. Podszedłem bliżej i krzyknąłem: panie, panie wstawaj pan! Obok leżącego, w słońcu, zobaczyłem czerwoną plamę, wydawało mi się, że to rozlana farba. Krążące muchy szybko wyprowadziły mnie z pomyłki. Widząc, że się nie rusza, wskoczyłem na rower i pojechałem do sklepu u Wożniakowej do pobliskiej Roztoki, by zadzwonić po policję. Po chwili już byli policjanci. Okazało się, że twarz miał tak zmasakrowaną, że nikt z nas miejscowych nie potrafił powiedzieć, kim jest zamordowany człowiek. Ktoś rozpoznał Rafała M., który przed kilkoma tygodniami opuścił zakład karny. Miał dozór policyjny.
W Kłaczynie zaroiło się od plotek. Spotęgowała je penetracja okolicznej rzeki przez strażaków w asyście policji, jak też ślady opon w miejscu dokonanego mordu. Pobudzona wyobraźnia miejscowych rzucała podejrzenie na udział mafii.
Dopiero informacje prasowe rzecznika policji w oparciu o policyjne dochodzenie, obaliły plotki, o porachunkach mafijnych. Policja stwierdziła, iż zabójcą jest młodszy rodzony brat zamordowanego Andrzej M., a pomagał mu w tym 19-letni rówieśnik Adam O. Wszyscy byli mieszkańcami Kłaczyny. Obydwaj młodzi mężczyźni przyznali się do morderstwa.
- Dzisiaj zdolny był zamordować brata, jutro zabije rodziców. - Uważa mieszkanka popegerowskiego budynku, sąsiadka oskarżanego o pomoc w morderstwie - Znałam Adama na tyle, że zaskoczona jestem jego udziałem w morderstwie – mówi kobieta. - Również znałam trochę zamordowanego Rafała, jak też jego brata Andrzeja, jakoś nie mieści mi to w głowie – mówi zamyślona. – Jako matka uważam, że śmierć powinna być karana śmiercią - stwierdza rozmówczyni. Nie chce komentować zaistniałego zdarzenia będąc matką, kiedy syn zabił drugiego syna...
Kazimierz Dunia jest sklepikarzem. Do pracy codziennie dojeżdża z pobliskiego Strzegomia. – Znałem wszystkich, może mniej ofiarę, który niedawno opuścił więzienie – mówi. – Robili wrażenie spokojnych. Ten spokój znam dobrze, obserwując młodych ludzi w miejscu zamieszkania zwłaszcza, kiedy zapada zmrok. Wiem też, jak zachowują się rodzice 12, 14 i 15-latków. Matki znają dobrze bohaterów telewizyjnych seriali, nie interesując się swoimi dziećmi. U mnie w Strzegomiu są jeszcze ostatni społecznicy wśród nauczycieli, którym zależy na zrobieniu czegoś dla młodego pokolenia. Ja musze wiedzieć, gdzie i z kim jest moje dziecko – kończy sklepikarz.
Na boisku kilkuosobowa grupka młodych ludzi. Niektóry są po kilku piwach. Nie kwapią się mówić o aresztowanych kolegach, nie chcą nic mówić o zamordowanym. – Już ich nie ma wśród nas, odbył się pogrzeb Rafała... Jeden z nich, bardziej zuchwały twierdzi, że rozmawiał z aresztowanymi. – Policja kłamie, nikt z nich nie przyznał się do zamordowania – twierdzi.
- Panie, miejscowym ludziom ulżyło po zamknięciu tych młodych złodziejaszków. Z drugiej strony co mają robić, kiedy nie mają pracy? Po tym morderstwie niedawno inni młodzi ludzie zaatakowali mojego sąsiada. Są gorsi od zwierzaków - słyszę. – Pobili, aby pobić i okraść z dwóch złotych, które potrzebowali na wino. Boje się chodzić wieczorem po wiosce. Wcześniej tego nie było – kontynuuje starszy człowiek. - Mogłem spokojnie na rowerze jeździć do kościoła, dzisiaj boję się spać. Śpię z siekierą przy łóżku, i nie będę się patyczkował, jak przyjdzie do mnie rabuś – kończy, wsiadając na rower. Okazuje się, że we wskazanym miejscu, nikt nie został napadnięty, pobity, czy też okradziony.
Smutna starsza kobieta jest matką. - Nie będzie rozmawiać o swoich synach - mówi. Po chwili wybiega siostra z pretensjami, zarzucając mi brak etyki... Rozumiejąc ból samotnych kobiet staram się tłumaczyć, że nie szukam sensacji, lecz chciałem spytać o dzieciństwo, które zapewne miało duży wpływ na obecne wydarzenie.
100 metrów w linii prostej od miejsca popełnienia morderstwa na cmentarzu pomiędzy Kłaczyną, a Roztoką znajduje się grób Rafała. Kilka dni po morderstwie, na świeżo usypanej mogile spośród kilku wieńców na szarfie, w oczy rzuca się napis: „...od siostry i brata...”
Imiona są nieprawdziwe.
Zbigniew Pachla

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto