Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd za psie odchody. Właściciel zwierzaków obiecywał poprawę, kilka godzin później zrobił to samo

Redakcja
W sobotę o godz. 6:20 operator monitoringu wizyjnego zauważył w Rynku mężczyznę wyprowadzającego na spacer dwa psy. Pieski, jak to bywa w ich naturze, przyozdobiły Rynek swoimi odchodami, a właściciel zwierząt udając, że nic się nie stało usiłował oddalić się do miejsca zamieszkania.

Nie uszedł jednak daleko, gdyż szybko pojawił się na miejscu patrol straży miejskiej. Kupki zostały natychmiast posprzątane, a właściciel prosząc o pouczenie, zapewniał że nigdy już się to nie powtórzy. Strażnicy przychylili się do prośby właściciela psów udzielając mu pouczenia.
Niestety, tak zwane „środki oddziaływania wychowawczego” nie zawsze przynoszą pozytywne rezultaty. O godzinie 17.35 ten sam mężczyzna z pieskami został zauważony przez operatora monitoringu na Placu Grunwaldzkim. Historia się powtórzyła. Psia kupka, patrol straży miejskiej, prośba o pouczenie. Pomimo, iż byli to zupełnie inni strażnicy, szybko ustalili, że ta sama osoba była już pouczana kilka godzin wcześniej. Tym razem nie było pouczenia. Funkcjonariusze nałożyli na recydywistę mandat karny w kwocie 500 zł. Mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu. Sprawa zostanie rozpatrzona przez Sąd Rejonowy w Świdnicy.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto