Zaraz po wejściu na salę rozpraw obrońca Tomasza Ł. wniósł o wyłączenie jawności sprawy, a sędzia Marek Żurawski do tego wniosku się przychylił. Argumentował to dobrem pokrzywdzonego dziecka. Na dzisiejszej rozprawie miała zostać m.in. przedstawiona opinia czy Tomasz Ł. w związku ze swoim stanem zdrowia może uczestniczyć w procesie. Wcześniej biegli lekarze orzekli, że w związku z chorobą nie może przebywać w zakładzie karnym. Dlatego nie trafił tam, kiedy okazało się co zrobił 5-letniemu synowi sąsiadki. Kobieta kilka razy zostawiała syna pod jego opieką, bo jak tłumaczyła syn polubił Tomasza Ł., a ona była pewna że choćby z powodu choroby mężczyzny i tego że porusza się na wózku inwalidzkim jej dziecko jest pod jego opieką bezpieczne. Myliła się…
Tomasz Ł. ma dopiero 27 lat, ale na swoim koncie dwa wyroki za pedofilie. Czy usłyszy trzeci? Za to co zrobił grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?