Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna „35”. Dzień bez wypadku lub kolizji jak święto

MM
Kierowcy osobowego forda focusa najprawdopodobniej bardzo się spieszyło, bo mimo że krajowa 35 należy do bardzo niebezpiecznych, a wieczorem ruch na niej jest duży, zdecydował się na wyprzedzanie na trzeciego. W efekcie wjechał wprost pod ciężarówkę. Nie przeżył wypadku. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w środę wieczorem na drodze krajowej 35 w okolicach Strzelc.

To niestety nie pierwszy tragiczny w skutkach wypadek na tym odcinku drogi w ostatnim czasie. Kilka dni wcześniej, 9 lipca rano zderzyły się tam czołowo samochody marki Suzuki i Volkswagen. Tym pierwszym podróżowała 29-latka z dójką dzieci w wieku rok i 11 lat, drugim 58-latek. Wszyscy trafili do szpitala, ich stan był poważny.
Od 1 lipca na drodze doszło do kilkunasty kolizji. 5 lipca na wyjeździe ze Świebodzic 20-letni kierowca citroëna nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w mercedesa, który jechał w kierunku Wałbrzycha. 10 lipca należący do firmy ochroniarskiej mercedes przewożący pieniądze i broń zderzył się z półciężarówką przed Mokrzeszowem.
To tylko przykłady, bo kierowcy nie mają wątpliwości, że dzień bez wypadku czy kolizji na 35 to jak święto i zdarza się bardzo rzadko.
- A to droga, która ma tylko 88 kilometrów - podkreślają
Pan Adam dojeżdża nią do pracy: - Ta droga to rekordowa liczba znaków ostrzegawczych i przydrożnych krzyży, które nie bardzo jednak oddziałują na wyobraźnię kierowców. Jest też czarny punkt za Siedlakowicami, a na nim informacja o11 zabitych i 26 rannych. Niestety też nie robi wrażenia, bo nie raz byłem świadkiem jak na zakazie, który obowiązuje w tym miejscu auta się wyprzedzały – mówi i dodaje, że droga na odcinku Świdnica – Wrocław jest kręta i wąska, a w wielu miejscach brakuje utwardzonych poboczy.
Policja nie ma jednak wątpliwości: niemal wszystkie wypadki na trasie spowodowane są przez nadmierną szybkość i ignorowanie znaków drogowych. Czasem powodem tragedii jest brawura. Ta dotyczy głównie wyprzedzania. Na „35” miejsc w których można to bezpiecznie zrobić jest niewiele.
- Zdarza się też, że kierowcy źle szacują odległość i liczą, że auto z na przeciwka jedzie wolniej. Wtedy o zderzenie czołowe nietrudno. Jeżeli dodatkowo pada deszcz, albo jest mgliście o tragedię nietrudno – podsumowuje Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto