Lekarze zarobią trochę mniej

- Nowe kontrakty są mniejsze od kilkuset do 20 tysięcy złotych, co ma nam dać do100 tys. złotych oszczędności w ciągu jednego miesiąca - mówi Grzegorz Kloc, pełniący obowiązki dyrektora Latawca.
To niewiele, bo zaledwie kilka procent (koszty kontraktów to około 1,4 mln złotych miesięcznie).
- W kilku przypadkach kontrakt zmienia się na niewielki plus. Dotyczy to sytuacji gdzie w niektórych oddziałach stawki równorzędnych specjalistów znacznie się od siebie różniły - dodaje Grzegorz Kloc.
Nowemu zarządzającemu szpitala udało się natomiast zlikwidować prowizje dla ordynatorów od przychodu oddziałów, zakończył też spór zbiorowy z pielęgniarkami, które otrzymały 5 procentową podwyżkę płac.
Oszczędności były niezbędne. Zarządził je powiat (właściciel szpitala), po tym ujawniono szokująco wysokie zarobki niektórych medyków. W lutym z tego właśnie powodu pracę stracił wieloletni dyrektor placówki Jacek Domejko. Przypomnijmy, że niektórzy lekarze wystawiali miesięcznie faktury po na 30, 40 a nawet 48 tys. zł., a dodatkowo ordynatorzy mieli wypłacaną prowizje od przychodu swojego oddziału (niezależnie od tego czy miał on zysk, czy tez przynosił straty). W efekcie jeden z medyków przez ostatnie trzy lata otrzymał z tego tytułu ponad milion złotych. Dodatkowo okazało się, że od 2009 roku płace w szpitalu wzrosły o ponad 30 procent, podczas gdy przychodzi zalewie o 10 procent. To spowodowało, że szpital od kilku lat przynosił straty, w 20011 roku ponad 5 mln zł.