Do zbrodni doszło w nocy z 7 na 8 października ubiegłego roku w jednej z kamienic przy ul. Westerplatte w Świdnicy. 66-letnia wówczas kobieta przebywała w mieszkaniu z młodszym o 14 lat mężczyzną. - Ich znajomość ograniczała się wspólnego spożywania alkoholu – mówi Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Niestety w pewnym momencie atmosfera zrobiła się bardzo nerwowa. Doszło do kłótni, a kobiecie nie podobało się, że jej towarzysz się wymądrza. Popchnęła więc go na łóżko, bez wahania sięgnęła po nóż i wbiła go 52-latkowi w prawą część klatki piersiowej. Potem, jak gdyby nigdy nic, piła dalej alkohol.
Gdy obudziła się rankiem, najprawdopodobniej nie pamiętała o tym, do czego doszło w nocy. Widząc, że mężczyzna leży na boku, uznała, że śpi. A sama dalej zaczęła pić. Dopiero kolejnego ranka, w niedzielę 9 października odkryła, że jej towarzysz najprawdopodobniej nie żyje. - Zadzwoniła do córki informując ją, że ma w łóżku trupa – mówi Marek Rusin.
Na miejscu pojawiła się policja oraz prokurator. Kobieta w momencie zatrzymania miała 1,7 promila alkoholu we krwi. Została tymczasowo aresztowana, został jej postawiony zarzut zabójstwa. W areszcie przebywa do dziś.
Przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny ujawniła, że feralnej nocy miał on aż 4,5 promila. Potwierdziła też, że przyczyną śmierci był cios nożem i następstwa w postaci dostania się krwi do jamy opłucnej i oskrzeli. Kobieta została przebadana przez psychiatrę. Stwierdzono u niej zaburzenia funkcji poznawczych i to, że w momencie popełniania zbrodni mogła nie być do końca poczytalna. Ostatecznie przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?