Potrafią ugasić pożar szklanką wody. Strażacy z Wałbrzycha i powiatu zastąpili worki z piaskiem lancą

- Lance kominowe użytkujemy od kilku lat, są na wyposażeniu samochodów gaśniczych w obydwu jednostkach w Wałbrzychu. Korzystają z nich też jednostki ochotnicze z powiatu wałbrzyskiego. Lance doskonale sprawdzają się podczas pożarów sadzy w przewodach kominowych pieców na palowo stałe, mogą też służyć do gaszenia ognia płonącego w zamkniętych przestrzeniach, jak na przykład pomiędzy ścianami, czy belkami stropowymi - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Wałbrzychu.

W lutym 2019 roku strażacy z Wałbrzycha oraz druhowie z Czarnego Boru, Witkowa i Jaczkowa przyjęli zaproszenie na wspólne ćwiczenia strażaków z OSP Boguszów. W przeznaczonym do wyburzenia budynku przy ul. Sienkiewicza w Boguszowie-Gorcach ratownicy badali funkcjonalność nowych sprzętów gaśniczych. Mowa o urządzeniach do produkcji mgły wodnej jak np. lance mgłowe.

- Przedstawiono nam działanie lancy mgłowej przebiciowej do gaszenia pożaru we wnętrzu bez wchodzenia do niego, ale przez niewielki otwór; lancy kominowej do gaszenia sadzy w kominie przy użyciu bardzo małej ilości wody, a także prądownicy mgłowej do gaszenia pożarów przy pomocy mgły składającej się z "mikroskopijnych" kropelek - wyjaśniał wówczas Emil Stroisz, naczelnik OSP Boguszów.

Mgiełka momentalnie schładza komin, co przerywa pożar momentalnie. Przez to rosną szanse na uniknięcie uszkodzenia komina. Nic dziwnego, że sprzęt ten strażakom przypadł do gustu, teraz lanca pomaga im w codziennej pracy.

Pożary sadzy w kominie to strażacka codzienność okresu grzewczego. Występują w budynkach ogrzewanych przez paliwa stałe jak węgiel, czy drewno. Strażacy do niedawna gasili płonące sadze piaskiem lub gaśnicami proszkowymi, co było kosztowne i czasochłonne.

- W 2022 roku w Wałbrzychu i powiecie odnotowaliśmy 54 pożary sadzy w kominie, a w tym roku do 12 kwietnia było ich już 35. Ostatni 11 kwietnia w Boguszowie - zaznacza Kwiatkowski.

Pieców na paliwo stałe w mieście ubywa, a liczba pożarów sadzy w ostatniej dekadzie jest porównywalna, choć były też sezony grzewcze z ponad 80 przypadkami takich zdarzeń jak przełom 2018 i 2019, wówczas OSP Boguszów, a następnie Komenda Miejska w Wałbrzychu zakupiły pierwsze lance kominowe.

Lanca kominowa w zestawie kosztuje obecnie 2 - 3 tys. zł i nie wygląda spektakularnie, ale też nie służy do wyczynów widowiskowych, tylko do codziennej pracy strażaków. Lancą jest ciśnieniowy wąż o długości ok. 2 metrów, który podczas działań strażacy przymocowują do tzw. prądownicy szybkiego natarcia w samochodzie ratowniczo-gaśniczym.

- My zdecydowaliśmy się na zakup lancy kominowej zaraz po jej przetestowaniu. Od tamtej pory, czyli od 2019 roku ani jednego komina nie gasiliśmy w inny sposób niż przy użyciu lancy. Dzięki niej znacznie skrócił się czas akcji potrzebny do gaszenia komina. Nie wyobrażamy sobie takich działań bez lancy - zaznacza Emil Stroisz.

Na pytanie, czy istotnie do ugaszenia pożaru komina lancą wystarczy przysłowiowa szklanka wody, strażacy kiwają głowami, że to trochę za mało.

- Teoretycznie to prawdopodobne, w praktyce lanca ma wydajność 5 litrów na minutę, ale jedno krótkie podanie wody zwykle nie wystarcza. Można więc mówić o kubku, czy kufelku - żartuje nasz rozmówca i dodaje, że zużycie wody zależy od kubatury komina - ten w domu jednorodzinnym udaje się zwykle ugasić szybciej niż ten w dużej kamienicy.

Naczelnik OSP Boguszów zaznacza też, że podczas czterech lat pracy z lancą nie zdażyło się nigdy, by ugaszony nią, czyli schłodzony wodą komin został uszkodzony. Ważne jest jednak, by do pożaru możliwie jak najszybciej wezwać służby, by przewód kominowy nie popękał podczas nagrzewania go w czasie pożaru.

Zobaczcie jak wygląda lanca kominowa z JRG-1 w Wałbrzychu