Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie władze otworzyły nowy odcinek drogi S3. Premier Morawiecki: "Za rządów PO czego się nie dotknęli patałachy, to zniszczyli"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wideo
od 16 lat
Na węźle Kamienna Góra Północ, polskie władze otworzyły nowy fragment trasy S3 w kierunku Lubawki. - Kiedy w 2016 roku mówiliśmy o S3, wówczas dziennikarze i politycy dzisiejszej opozycji nie wierzyli, że tę drogę wybudujemy. Dzisiaj muszą przyznać, że mieliśmy rację - przemawiała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Około 15-kilometrowy odcinek drogi S3 łączy węzeł Kamienna Góra i Lubawkę.W uroczystości jego otwarcia wzięli udział m.in.:

0* premier Mateusz Morawiecki,

  • marszałek Sejmu Elżbieta Witek,
  • minister infrastruktury Andrzej Adamczyk
  • wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek.

- Pamiętam dokładnie rok 2016, kiedy mówiliśmy o S3, wówczas dziennikarze oraz politycy dzisiejszej opozycji nie wierzyli, że tę drogę wybudujemy. Przekonywano nas wtedy, że ta droga ma sens tylko wtedy, kiedy Czesi u siebie również zaczną tę drogę budować – przemawiała marszałek Witek.

Długo dolnośląscy parlamentarzyści lobbowali, żeby wpisać projekt tej drogi na listę krajowych inwestycji priorytetowych.

- W 2016 roku tych pięknych dróg tak dużo nie było. Ale pokazaliśmy, że jeśli stawiamy sobie założenia i mamy zdeterminowanych ludzi, to osiągamy cel. Dzisiaj stoimy na kolejnym odcinku otwartej drogi, która prowadzić będzie do Lubawki, a potem będziemy mieć połączenie z Czechami – dodała E. Witek.

Podkreśliła, ze ta trasa jest dla regionu i Dolnego Śląska impulsem do rozwoju gospodarczego i turystycznego. Zwiększa także bezpieczeństwo przemieszczania się.

- Wszyscy niedowiarkowie, którzy w 2016 roku wątpili muszą przyznać, że dotrzymaliśmy słowa i mieliśmy rację – stwierdziła marszałek Sejmu.

A wszystko zaczęło się do Marzeny Machałek, która na początku 2016 roku zorganizowała spotkanie polskiego ministra infrastruktury i czeskiego ministra transportu. Tam uzgodniono, że polska S3 będzie łączyć się z czeską trasą, prowadzącą na południe.

- Lubię naszych braci Czechów, ale tamto zobowiązanie im nie wyszło. My mamy gotową naszą drogę - te kilkanaście kilometrów od Kamiennej Góry do Lubawski. A za pół roku od Kamiennej Góry na północ - do Bolkowa - też ten kawałek będzie gotowy – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Tak naprawdę, kiedy Marzena Machałek była jeszcze wiceburmistrzem Kamiennej Góry, to już wtedy wyznaczono tę arterię jako drogę życia tej części Dolnego Śląska

- Wtedy udało się zasiać do ziarno nadziei, a było bardzo wielu sceptyków. Posłowie i ministrowie Platformy Obywatelskiej z lat 2008-2015 nie wpisali tej drogi na listę z zamiarem jej wykonania. Oczywiście nie zagwarantowali finansowania. A dla nas najważniejsze są te drogi, które otwierają możliwości powiatowe i społeczne dla Polski lokalnej – gminne i powiatowej - oświadczył Prezes Rady Ministrów.

Zachęcał każdego mieszkańca, żeby zapytał swojego wójta i burmistrza, jakie środki przeznaczała na drogi gminne Platforma Obywatelska za swoich rządów, a jakie przeznaczało Prawo i Sprawiedliwość.

- To porównanie będzie absolutnie miażdżące. Tak, jak udało nam się przyciągnąć inwestycje do Jawora, Polkowic i Lubina, tak Kamienna Góra odetchnie pełną piersią i ludzie nie będą musieli wyjeżdżać za pracą. Przyciągniemy nowych inwestorów. To zobowiązanie Prawa i Sprawiedliwości. Pokazaliśmy, że to potrafimy. A ta droga jest dziełem życia minister Marzeny Machałek – ogłosił premier Morawiecki.

Prosił, by obywatele odświeżyli sobie pamięć, jak wyglądało budowanie autostrad i dróg ekspresowych za czasów rządów Donalda Tuska.

- Jedno wielkie bankructwo polskich firm i polskich podwykonawców na gigantycznym programie inwestycyjnym. W czasach Platformy rządziło przeciwieństwo króla Midasa – czego się nie dotknęli patałachy, to zniszczyli – mówił szef polskiego rządu.

Podkreślił, że dzisiaj w pierwszej dziesiątce największych firm, które budują polskie drogi, są polskie przedsiębiorstwa, które czerpią know-how od zagranicznych specjalistów.

- Nowe miejsca pracy sprawią, że matki i babcie nie będą musiały ocierać łez ze swoich twarzy, bo ich dzieci i wnuki muszą wyjeżdżać na zmywak do Londynu, czy na szparagi do Berlina. Tu chcemy tworzyć jak najwięcej miejsc pracy i dzięki takim drogom będzie to wreszcie możliwe - podsumował Mateusz Morawiecki.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto