Ciąg dalszy parkingowych problemów mieszkańców Jagodna
Kolejne znaki informujące o zakazie parkowania pojawiły się na Jagodnie w drugiej połowie lutego. Nie spotkało się to z wielką przychylnością mieszkańców, wręcz przeciwnie. Wiele ludzi nie wykupiło jeszcze miejsca parkingowego, więc kolejne zakazy parkowania to dla nich ogromny problem. Muszą bowiem zostawiać swoje pojazdy bardzo daleko od swoich mieszkań.
– Problem przejezdności na ulicach w zachodniej części Jagodna zaczął się pojawiać w 2016-2017 roku, gdy deweloper wybudował tam pierwsze budynki mieszkalne. Nowe ulice, w przeciwieństwie do tych bliżej centrum, zostały wykonane jako bardzo wąskie i pozbawione zatok postojowych. Pierwsze wnioski o wprowadzenie zakazów parkowania wysyłali tamtejsi mieszkańcy oraz lokalny zarząd jednej ze wspólnot mieszkaniowych. Interweniowała też później Rada Osiedla Jagodno – opowiada Krystian Adamski z Rady Osiedla Jagodno.
Mieszkańcy z uporem i zadziwiającą konsekwencją wysyłali wnioski, często też interweniowały radni osiedla i zarządy powstających wspólnot mieszkaniowych.
– Wszyscy, którzy interweniowali w tej sprawie otrzymywali niemal identyczną odpowiedź odmowną, w której Wydział Inżynierii Miejskiej informował o pozytywnym wpływie parkujących na ulicy samochodów na poprawę bezpieczeństwa na drodze. Logika tak kuriozalna, że nawet funkcjonariusze policji, którzy pojawiali się na dyżurach w Radzie Osiedla, dziwili się bo nie słyszeli nigdy o takich teoriach niepopartych żadnymi przepisami – dodał Krystian Adamski.
Czy słowa urzędników są sprzeczne?
Z początkiem 2021 roku jeden z radnych zaproponował mieszkańcom, aby problem parkingowy rozwiązać wysyłając kandydaturę do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Docelowo samochody miały parkować w zatokach, jednak urzędnicy uważali, że jest to niemożliwe.
– Jako inżynier budowlany przywykłem do rozwiązywania trudnych problemów konstrukcyjnych, wiec sam podjąłem się opracowania koncepcji takich zatok. Pracując nad tym wieczorami do późnych godzin, przez kilka tygodni przygotowałem rysunki koncepcyjne na bazie zdjęć satelitarnych – dodaje.
Urząd miasta Wrocławia koniec końców zaakceptował projekt, który został zgłoszono do WBO, choć przegrał on z inną koncepcją w głosowaniu mieszkańców. Rok później urzędnicy po raz kolejni nie zgodzili się na projekt zatok parkingowych. Koncepcja została więc zmieniona, aby sprostać oczekiwaniom miasta.
- Niestety to też nie wystarczyło, ponieważ urzędnicy po kilkumiesięcznej analizie zakwestionowali budżet projektu osiedlowego i wycenili go już zamiast wcześniejszych 700 tys. zł., kilka miesięcy później na 3 mln zł – podkreśla Krystian Adamski.
Czy jest jakieś rozwiązanie?
Jagodno z dnia na dzień coraz bardziej się rozrasta i przybywa mieszkańców. Coraz więcej samochodów pojawia się m.in. na ul. Artemskiej, Kopycińskiego czy Kajdasza. Radni Jagodna, z podziwu godną konsekwencją, po raz kolejny zgłosili swój projekt do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Otrzymał on blisko 4 tys. głosów.
Cele nowego projektu to:
- utworzenie stref krótkiego postoju 20 minut w celu usprawnienia bieżącej obsługi osiedla,
- utworzenie dodatkowych miejsc parkingowych dla mieszkańców.
- powstanie 76 ogólnodostępnych miejsc postojowych, 3 miejsca z ograniczeniem czasowym oraz 3 miejsca dedykowane osobom niepełnosprawnych.
Nowe miejsca parkingowe mają powstać w najbardziej kłopotliwych miejscach, a więc w okolicy ul. Kajdasza, Komedy, Drabika i Artemskiej. Są to jednak plany bardzo odsunięte w czasie. Projektant na zrealizowanie koncepcji ma 8 miesięcy od czasy podpisania umowy (czyli od listopada 2023 roku). Następnie zostanie ona przedstawiona mieszkańcom w konsultacjach społecznych.
Zobacz też:
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?