Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wymienili nagrobek rodziców Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na warszawskich Powązkach. Inicjatywa szkoły podstawowej z Piławy Górnej

Gabriela Fedyk
Gabriela Fedyk
Idea wymiany nagrobka rodziców Krzysztofa Kamila Baczyńskiego narodziła się w grudniu 2019 roku. Uczniowie szkoły podstawowej z Piławy Górnej brali udział w wycieczce do Warszawy, podczas której odwiedzili m.in. cmentarz na Powązkach. Kiedy zauważyli, że płyta nagrobna jest zniszczona, pojawił się pomysł jej wymiany. Inicjatywa piławskiej placówki spotkała się z pozytywnym przyjęciem Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Okazało się jednak, że nagrobek jest w o wiele gorszym stanie.

- Z radością informuję, że udało nam się sfinalizować działania zmierzające do wymiany nagrobka rodziców Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na Powązkach w Warszawie. Nagrobek jest zamontowany - cieszy się Justyna Mateja-Pawlikowska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. K. K. Baczyńskiego w Piławie Górnej.

Choć nauczycielka nie wiedziała, czy znajdzie osoby, które zgodziłyby się ufundować nagrobek Stefanii i Stanisława Baczyńskich, to podjęła się tego wyzwania. Wraz z opiekunami SKW Krzyśki - Anną Bydłosz-Najdek, Joanną Filipek i Mirosławem Musiałem - i z oficjalnymi prośbami podpisanymi oraz opieczętowanymi przez dyrektor szkoły udali się na poszukiwania fundatora.

W zakładzie kamieniarskim "KamTral", od którego zaczęli poszukiwania, niemal od razu otrzymali pozytywną odpowiedź na ich prośbę. Trudności zaczęły się podczas zmagań z biurokracją.

- Długo by można opowiadać o wielu wysłanych pismach, także do Sejmu, konsultacjach telefonicznych z biografem Baczyńskiego – panem Wiesławem Budzyńskim, przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej. Wraz z Panią Marią Wiro-Kiro ustaliłyśmy plan działań – my zajęliśmy się stroną techniczną przedsięwzięcia, a pani Maria – administracyjną. Nie chcieliśmy wprowadzać zmian, zależało nam, aby nagrobek zachował swoją prostotę i stanowił replikę dotychczasowego zniszczonego nagrobka. Dostaliśmy na to zgodę z zarządu cmentarza powązkowskiego - relacjonuje Justyna Mateja-Pawlikowska.

Projekt pomnika musiał zostać zatwierdzony przez zarząd powązkowskiego cmentarza - detale były szczegółowo omawiane z Marcinem Praszczykiem z zakładu "KamTral". Mimo posuwających się prac i otrzymanych zgód, nie obyło się bez przeszkód.

- W Warszawie pojawiła się osoba, która chciała odebrać nam nasz projekt, stosując różnego rodzaju nieuczciwe fortele. Poddałam się, chciałam się wycofać, nie chciałam brać udziału w nieczystej politycznej grze. Wtedy do akcji wkroczyły moja pani dyrektor Danuta Zaręba, pani Maria Wiro-Kiro i Ania Najdek-Bydłosz. Wsparcie tych fantastycznych kobiet sprawiło, że się nie poddałam i postanowiłam doprowadzić nasz projekt do końca - opowiada inicjatorka akcji.

Współpraca na linii Piława Górna-Warszawa pozwoliła doprowadzić projekt do końca. Maria Wiro-Kiro znalazła firmę kamieniarską niedaleko Powązek, która zajęła się utylizacją starego nagrobka oraz montażem nowego. Patryk Faron nieodpłatnie przetransportował gotowe elementy do Warszawy, a sponsor opłacił prace ziemne i wylanie nowego fundamentu.

- Jeszcze raz dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli o wielkich sercach, dzięki którym mogliśmy doprowadzić nasz projekt do końca… Dziękuję - mówie Justyna Mateja-Pawlikowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzierzoniow.naszemiasto.pl Nasze Miasto