20-letni Aleksander wieczorem wybrał się ze znajomymi do klubu. Tam wypili kilka piw, a w drodze do domu zakupili kolejny alkohol. Ale Aleksander czuł się coraz gorzej, słaniał się na nogach i wymiotował. Koledzy postanowili przechować go w piwnicy jednego z nich. Tam wpadli na pomysł okrutnej zabawy: oblali głowę 20-latka farbą, potem zalepiali nią nos, usta i uszy chłopaka. Aleksander stracił przytomność, postanowili więc wynieść go na powietrze. Chwycili za nogi i wciągali, bezwładnego po schodach na górę (ich ofiara ma liczne obrażania głowy). Zaciągnęli go na parking w centrum miasta i zostawili. Przypadkowy przechodzień wezwał pogotowie.
Lekarze zawieźli 20-latka do szpitala. Jego stan był bardzo ciężki. Na szczęście udało się go uratować. Oprawcy wpadli, bo jednego z nich ruszyły wyrzuty sumienia i przyszedł do szpitala zapytać o stan zdrowia kolegi.
Zostali zatrzymani i decyzją sądu aresztowani na trzy miesiące. Prokurator postawił im zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieudzielenia pomocy. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?