Po godzinie 20. do jednego z mieszkań w centrum miasta zostało wezwania pogotowie
ratunkowe. Przerażeni rodzice powiedzieli medykowi, że dziecko nie oddycha i nie wiedzą co się dzieje. Lekarz podjął reanimację dziecka, ale bezskuteczne.
- Powiadomiło nas pogotowie – relacjonuje Agata Oleśkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. - Z wstępnych ustaleń, że około godziny 17.00 dziecko zostało nakarmione przez babcię, po czym zasnęło. Trzy godziny później ojciec chłopczyka zauważył, że ten nie oddycha. Od razu zaalarmowano pogotowie. Przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok – dodaje Oleśkiewicz.
Gdy na miejsce przyjechała policja, gości już nie było. Rodzice malca byli pijani. Matka miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie, ojciec - 1,6 promila.
Policjanci mówią, że mieszkanie było schludne i czyste. Nie było tam żadnych śladów imprezy (na uroczystości byli tyko dziadkowie i rodzice chrzestni). Rodzice zmarłego malucha są w średnim wieku. Ojciec ma 51 lat, matka jest siedemnaście lat młodsza. Nigdy wcześniej nie było tam żadnych interwencji, a sąsiedzi wyrażają się o nich bardzo dobrze.
Sprawę bada prokuratura rejonowa w Świdnicy.
- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie niemyślnego spowodowanie śmierci dziecka. Najważniejsze jest ustalenie przyczyny zgonu – mówi Urszula Zawada, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Nieoficjalnie wiadomo, że chłopczyk był wcześniakiem. Urodził się ważąc niespełna 1800 gramów.
Więcej informacji już w środę w Panoramie Świdnickiej!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?