- Co pod ręką to do pieca. Po chwili zostaje jedynie kupka popiołu i ani śladu śmieci, które wrzuciliśmy do paleniska. Co prawda w okolicy rozchodzi się zapach spalonego plastiku, ale co to komu przeszkadza. A jendak przeszkadza i w dodatku truje - podkreślają strażnicy.
Przypominają, że aby ukarać sprawcę spalania odpadów strażnik nie musi naocznie stwierdzić tego faktu. Od zeszłego roku funkcjonariusze Straży Miejskiej w Świdnicy korzystają również z innej możliwości. W przypadkach gdzie istnieje uzasadnione podejrzenie spalania odpadów, a nie udało się tego naocznie stwierdzić, strażnicy pobierają z paleniska popiół, który zostaje zbadany przez certyfikowane laboratorium. Dalszy tryb postępowania zależy od wyników ekspertyzy.
Niestety, zazwyczaj, czego dowodzi ostatni przypadek, badanie wykazuje spalanie substancji, które nie powinny się znaleźć w piecu. Tym razem sprawę zakończono ukaraniem sprawcy mandatem karnym w kwocie 500 zł. Należy jednak pamiętać, iż w sytuacji skierowania przez straż miejską wniosku o ukaranie do sądu, grzywna może wynieść nawet 5000 zł.
Przypominamy, że uzasadnione przypadki podejrzenia spalania odpadów należy zgłaszać do straży miejskiej pod całodobowy numer alarmowy986
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?