Sąd Rejonowy w Świdnicy choć uznał, że mieszkaniec Żarowa winny jest postrzelania kota i nie udzielenia mu pomocy (był oskarżony o usiłowanie zabójstwa zwierzęcia) to wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na rok. Nakazał również zapłatę 5 tysięcy złotych nawiązki na schronisko dla bezdomnych zwierząt.
Prokuratura uważa, że wyrok jest zbyt łagodny i zapowiada apelację!
Przypomnijmy. 22 stycznia 2018 r. 52-latek postrzelił czarną kotkę. Zdarzenie miało miejsce w okolicy placu Wolności w Żarowie. Zwierzę wiele godzin oczekiwało na jakąkolwiek pomoc, w końcu ktoś zawiadomił Inspektorat Ochrony Zwierząt. Kotka została przewieziona do kliniki weterynaryjnej, ale okazało się, że śruty uszkodziły rdzeń kręgowy i zniszczył organy wewnętrzne. W efekcie mimo wielkiego zaangażowania weterynarzy kotka musiała zostać uśpiona.
Policjanci szybko ustalili kto jest sprawcą. W wytypowanym mieszkaniu znaleźli broń pneumatyczną, ale lokatorzy początkowo zaprzeczali. Po szczegółowych badaniach nie było jednak mowy o pomyłce. To z ich broni strzelano do kota. Wtedy do winy przyznał się 52-letni Bogusław P. Twierdził jednak, że zrobił to przypadkiem. Z okna piwnicznego strzelał do figurki z masy solnej, a kot niespodziewanie wszedł na linię strzału.
Ani prokurator, ani sąd w te tłumaczenia nie uwierzyli. 52-latkowi groziło do 2 lat pozbawienia wolności. Prokurator zażądał 10 miesiący więzienia, ale sąd potraktował sprawcę łagodniej.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?