O sprawie skatowanego psa pisaliśmy w lutym tego roku. Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Wrocławia dostali zgłoszenie o psie i natychmiast zareagowali. Znaleźli zwierzaka na poboczu drogi w zawiązanym smyczą worku po ziemniakach. Zwierzak ledwo żył. Niektórzy z inspektorów nie widzieli wcześniej takiego bestialstwa. Pies miał wiele obrażeń, w tym urazy czaszki od uderzeń w głowę.
Po nagłośnieniu sprawy inspektorzy TOZ otrzymali anonimowego maila z informacją o tym, kto może być oprawcą zwierzęcia i powiadomili policję.
Właścicielką psa okazała się być jedna z mieszkanek Bukowa, a katem - 60-letni mieszkaniec wsi, który skatował psa za butelkę wódki.
- Policjanci z Komisariatu Policji w Żarowie ustalili i zatrzymali mężczyznę, który za butelkę wódki miał zabić psa. Do zdarzenia doszło na terenie Gminy Żarów. Właścicielka kilku psów chciała pozbyć się jednego z nich. W tym celu "wynajęła" 60-latka, który za butelkę wódki miał pozbyć się niechcianego zwierzęcia. Mężczyzna złapał psa do worka po ziemniakach i wyniósł w pole. Tam przy pomocy metalowej rurki okładał psa, aż ten przestał skomleć i pozostawił go w polu - mówiła nam asp. sztab. Katarzyna Czepil ze świdnickiej policji.
60-letni mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad psem. Przyznał się do winy. Wobec niego zastosowany został dozór policyjny. Trzy razy w tygodniu musiał meldować się w Komisariacie Policji w Żarowie.
Teraz sprawa skatowanego psa Alka trafiła na wokandę. Sąd Rejonowy w Świdnicy na 19 lipca 2013 o 9:00 wyznaczył pierwszy termin rozprawy.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?