18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawdzą, czy prezydenci Świdnicy nie sprzedali działek za tanio

Małgorzata Moczulska
Prokuratura sprawdza czy prezydenci Świdnicy nie złamali prawa przy sprzedaży jednej z działek w mieście.

Chodzi o spory teren nieopodal drogi krajowej nr 35, przy osiedlu Zawiszów. Pod koniec 2010 r. kupił go lokalny przedsiębiorca. Płacił po 25 zł za metr kwadratowy. Cena może budzić zastrzeżenia, bo z danych referatu geodezji świdnickiego magistratu wynika, że w tym samym czasie ceny działek pod zabudowę usługową wahały się w mieście w granicach od 106 do 272 zł.

- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez władze miasta Świdnicy przy sprzedaży po zaniżonej cenie działki przy ulicy Esperantystów - potwierdza Beata Piekarska-Kaleta, szefowa wydziału śledczego Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Jednocześnie, w środę, skierowano do prokuratury okręgowej wniosek o wyłączenie świdnickiej jednostki od prowadzenia tej sprawy w celu uniknięcia zarzutu braku bezstronności.

Ta sprawa od wielu miesięcy budzi kontrowersje w mieście. Prokuratura zajęła się nią po tym, jak miesiąc temu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze miasta złożyła grupa 22 mieszkańców.

Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy, twierdzi, że nieprawdą jest, iż miasto sprzedało działkę niekorzystnie. - Teren nie budził zainteresowania nabywców od 1994 roku. Został sprzedany za 135 tys. zł, mimo że był wyceniony przez rzeczoznawcę na 126 tys. zł - tłumaczy. I dodaje, że w tym samym kompleksie nieruchomości grunty sprzedawano jeszcze taniej. Wymienia teren pod budowę centrum medycznego, gdzie cena wywoławcza do przetargu wynosiła 245 tys. zł, a cena uzyskana 189 tys. zł oraz pod budowę hotelu i biurowca (cena wywoławcza 454 tys. zł, a uzyskana 207 tys. zł). Podkreśla, że w obu przypadkach przetargi były organizowane dwukrotnie, a potem dwukrotnie prowadzono rokowania, by w końcu, ze względu na nieatrakcyjność działek, zadowolić się cenami niższymi od ustalonych przez rzeczoznawcę.

- Jedynie w przypadku transakcji, którą próbuje się kwestionować, uzyskaliśmy cenę wyższą od szacunku biegłego. A cena za mkw. była zdecydowanie wyższa od pozostałych - mówi wiceprezydent. - Teren jest nieatrakcyjny. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, może to uzasadnić. Sprzedaliśmy tylko połowę działek i nie ma przeszkód, by kupić resztę i pokazać, jaki to doskonały biznes.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto