Wychowankowie placówki cieszyli się nie tylko z przeprowadzonych prac. Samo przybycie wolontariuszy w zielonych strojach marketu Leroy Merlin wzbudziło wiele radości wśród dzieci zamieszkujących w Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej. Wizyta gości zachęciła ich do pomocy przy remoncie. Szczególnie siedmioletni Norbert przez cały czas towarzyszył pracownikom i nie odstępował ich na krok.
Dom Dziecka w Bystrzycy Górnej został wyłoniony do drugiej edyzji akcji „Sobotni Wolonatariat” dzięki konkursowi „Dach Nad Głową”, w którym brały udział dzieci ze szkół podstawowych z powiatu świdnickiego, dzierżoniowskiego i wałbrzyskiego. Zadaniem uczestników było zbudowanie z klocków Lego najpiękniejszego Domu Marzeń. Wygrana drużyna mogła wytypować podmiot charytatywny, w którym miał zostać przeprowadzony właśnie Sobotni Wolontariat. I tak oto wygrana Szkoła Podstawowa w Witoszowie Dolnym wskazała Dom Dziecka w Bystrzycy Górnej. Jest to placówka, w której także w zeszłym roku przeprowadzono remont. - Po raz kolejny nasze ekipa mogła pomóc potrzebującym wykorzystując zamiłowanie do majsterkowania i umiejętności. Kiedy tylko zapytałem pracowników, kto z nich zeche uczestniczyć w tegorocznej edycji, od razu zgłosili się Janek Grochowski i Tomek Rudnicki. Mając w pamięci zeszłoroczną edycję, panowie wiedzieli, że poświęcając wolny czas mogą pomóc innym i wewnętrznie się dowartościować – mówi Paweł Chmielewski, kierownik działu Materiały Budowlane, świdnickiego Leroy Merlin. - Wiadomo przecież, że pomaganie innym czyni człowieka silniejszym. Tegoroczna edycja po prostu nie mogła się nie udać – dodaje Paweł Chmielewski. A wszystko dzięki ogromnemu zaangażowaniu wolontariuszy, jak i samych wychowanków i pracowników Domu Dziecka.
Prace, które zostały wykonane w tym roku w Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej dotyczyły podłogi w korytarzu, na której wymienione zostały drewniane panele. W sobotę 15 stycznia o godz. 10:00 wolontariusze z Leroy Merlin rozpoczęli pracę od zerwania starych paneli. Dzieci nie mogły pozwolić na to, by Panowie pracowali sami. - Cały czas mogliśmy liczyć na asystę wychowanków, którzy pomagali nam przy usuwaniu starej podłogi, wynoszeniu odpadków. Natomiast najwięcej czasu spędził z nami Norbert, który zasypywał nas pytaniami ze wszystkich możliwych dziedzin i co 15 minut pytał kiedy taką podłogę położymy u niego w pokoju – opowiada z uśmiechem Paweł Chmielewski.
W Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej wychowuje się trzydzieścioro dzieci. Drugie tyle znajduje się w kilku domach filialnych na terenie Świdnicy.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?