Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pachnąca robota

Agnieszka Bielawska
Pani Alina Krupa od rana krząta się po swoim polu i zbiera nagietki, tylko kwiaty i tylko nieuszkodzone.
FOT. AGNIESZKA BIELAWSKA
Pani Alina Krupa od rana krząta się po swoim polu i zbiera nagietki, tylko kwiaty i tylko nieuszkodzone. FOT. AGNIESZKA BIELAWSKA
Mieszkańcy gminy Strzegom dorabiają na zbieraniu ziół – Moi rodzice zbierali, i ja też bardzo to lubię. Ale wyżyć się z tego nie da. No, ale zastrzyk finansowy się przyda – pani Alina Krupa jak ...

Mieszkańcy gminy Strzegom dorabiają na zbieraniu ziół

– Moi rodzice zbierali, i ja też bardzo to lubię. Ale wyżyć się z tego nie da. No, ale zastrzyk finansowy się przyda – pani Alina Krupa jak dziesiątki mieszkańców gminy Strzegom zbiera zioła i sprzedaje je w tutejszym punkcie skupu Herbapolu

Wokół Stanowic pełno jest na polach pomarańczowych połaci. To plantacje nagietka, który ludzie chętnie uprawiają i sprzedają w Herbapolu. Choć zielarskie żniwa już właściwie się kończą, codziennie do punktu skupu przychodzi ok. 200 osób. To okoliczni zbieracze, przeważnie mieszkańcy gminy. Ludzie w ten sposób sobie dorabiają.

– Wyżyć się z tego nie da, ale na pewno jest to zastrzyk finansowy do domowego budżetu – mówi pani Alina Krupa, którą akurat zastaliśmy podczas zbierania nagietków ze swojego pola. Właśnie trwa skup tych kwiatów. Przydają się w przemyśle kosmetycznym. – Są śliczne, bardzo je lubię – mówi pani Alina. – W ogóle lubię uprawiać rośliny. U mnie w rodzinie to tradycja od wielu lat. Ale to ciężka praca, cały dzień się pracuje przy zbiorze, kręgosłup boli i ręce. Dobrze, że teraz nie ma słońca, bo byłoby jeszcze ciężej.
Pani Ala uprawia też arcydzięgiel i walerianę oraz nowość w tym roku, tarczycę bajkalską. Ta się akurat niezbyt udała. Ale jest zadowolona ze zbiorów.
Mieszkańcy gminy wstają czasami nawet o 5.00 rano, żeby zacząć zbierać to, co akurat w danym momencie się skupuje. To różne rośliny, w zależności od pory roku.

– W tej chwili skupujemy kwiat nagietka. Łącznie zamierzamy skupić w tym roku 300 ton świeżego surowca, pochodzącego zarówno z plantacji zakontraktowanych i z ziół dziko rosnących – mówi Czesław Papież, kierownik Herbapolu SA we Wrocławiu, zakład w Stanowicach. – Jeśli chodzi o kontraktacje, skupujemy: kwiat rumianku, nagietka lekarskiego, ziele melisy, kłącze kozłka lekarskiego, korzeń arcydzięgiela i korzeń tarczycy bajkalskiej. Spośród dziko rosnących roślin ludzie dostarczają nam: dziurawiec, krwawnik, liść podbiału, babkę lancetową wąskolistną i ziele rdestu ptasiego. Później będziemy prowadzić także skup owoców bzu, głogu, dzikiej róży i kasztanowca.
60 procent tego, co trafia do naszych punktów skupu, to zioła ze stanu naturalnego. Dla osób, które zbierają zioła, to przede wszystkim dodatkowe źródło dochodu.
Okazuje się jednak, że mimo bezrobocia młodzi ludzie wcale nie garną się do zbierania ziół.

– Zbierają je głównie starsi ludzie, emeryci i renciści, często ci sami od wielu lat. Jest to stała grupa, ale młodzieży nie ma zbyt wiele – przyznaje kierownik zakładu.
Ile można zarobić? Np. za kilogram świeżego nagietka w skupie płacą 95 groszy, za susz 7 zł; najdroższy jest rumianek – świeży kosztuje 1,35 zł za kilogram, susz 11 zł. •

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto