Uruchomienie podziemnej trasy w Książu, to jedno z najbardziej oczekiwanych przedsięwzięć turystycznych i to nie tylko na Dolnym Śląsku. Świadczą o tym liczne zapytania kierowane do gospodarzy obiektu z kraju i z zagranicy. W związku z tym, że podziemia od ponad 40 lat były zamknięte dla osób postronnych, narosło wokół nich mnóstwo fantastycznych teorii, np. związanych z ukryciem Bursztynowej Komnaty, czy produkcją tajnej broni III Rzeszy. We wtorek 16 października turyści w końcu będą mogli przejść podziemną trasą i przekonać się, że nie ma tam ukrytych przez Niemców skarbów lub latających talerzy. Gospodarze obiektu podkreślają, że nie legendy i mity dotyczące podziemi są najważniejsze, a ich tragiczna historia. Wyrobiska pod zamkiem Książ były drążone przez więźniów niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Wielu z nich niewolniczą pracę ponad ludzkie siły przypłaciło życiem
– Ruszyliśmy ze sprzedażą biletów wstępu do podziemi. Można je kupować w kasach zamku oraz online za pośrednictwem strony internetowej (bilety.ksiaz.walbrzych.pl) – mówi Anna Żabska, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu. – Podziemia można zwiedzać tylko z przewodnikiem, w grupach liczących maksymalnie 35 osób. Kolejne grupy są wpuszczane co pół godziny, a zwiedzanie trwa około godziny.
Pakiety obejmujące zwiedzenia podziemi oraz tego samego dnia zamku bez przewodnika (dopłata za przewodnika 5 zł) i w ciągu 12 miesięcy od daty zakupu biletu - pobliskiej Palmiarni, kosztują 45 zł bilet normalny i 35 zł bilet ulgowy. Natomiast bilety obejmujący tylko zwiedzanie podziemi są w cenach 29 zł normalny i 24 zł ulgowy.
Budowa podziemnej trasy turystycznej była skomplikowanym zadaniem, które natrafiło na wiele przeszkód. Władzom Wałbrzycha dopiero w grudniu 2015 r. udało się uzyskać kompromis i podpisać umowę z PAN w sprawie ich wspólnego użytkowania. Później miastu nie udało się porozumieć z Lasami Państwowymi w sprawie budowy zejścia do podziemi przez fragment Książańskiego Parku Krajobrazowego i podjęto decyzję o drążeniu szybów pod klatki schodowe na Tarasie Północnym, co zwiększyło koszt inwestycji. Na wniosek konserwatora zabytków, kierownictwo zamku musiało zlecić wykonanie ekspertyzy, czy prace górniczo-budowlane nie zagrożą konstrukcji zamku. Przystosowanie części podziemi do wymogów ruchu turystycznego pochłonęło nieco ponad 3,5 mln zł (brutto).
Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?