Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdziale

Dawid Sarysz
Dawid Sarysz
Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdziale
Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdziale remigiuszmroz.pl
Riese. Największy projekt nazistowskich Niemiec, którego przeznaczenie wciąż pozostaje nieznane. Niegdyś być może podziemne miasto, arka przetrwania lub fabryka, w której pracowano nad bronią jądrową – dziś atrakcja turystyczna w Górach Sowich. Znany polski pisarz Remigiusz Mróz napisał powieść umiejscowioną w kompleksie Riese. Już jest w księgarniach!

Zobaczcie unikalne zdjęcia z miejsca w którym toczy się akcja - Podziemnego Miasta Osówka w Głuszycy

Panorama Kłodzka - Klodzko.naszemiasto.pl na Facebooku. Dołącz do nas!

Remigiusz Mróz to najpopularniejszy polski pisarz, z wykształcenia prawnik (doktor nauk prawnych), 35 lat, pochodzi z Opola. Ma na swoim koncie 50! powieści. Laureat blisko 40 nagród. W swojej twórczości sięga po różne gatunki literackie (powieść historyczna, kryminał, thriller prawniczy, science fiction), a tym, co łączy jego książki, jest suspens i wartka akcja. W swoich kryminałach porusza także kwestie społeczne, m.in. problem uchodźców, mniejszości narodowych czy przemocy domowej. Jego książki zostały przełożone m.in. na niemiecki, czeski, japoński i węgierski. Według tygodnika Wprost był najlepiej zarabiającym pisarzem w Polsce w 2019 roku.

Sam o sobie

Kim jestem? Zwyczajnym facetem, który codziennie musi napisać około dziesięciu stron i przebiec mniej więcej tyle samo kilometrów, żeby nie sfiksować.

Jaki mam modus operandi? Siedzę do późna, wstaję względnie wcześnie. Kawy ani innych pobudzaczy nie potrzebuję, bo napęd do działania daje mi fakt, że pisanie to moja pasja (a oprócz tego jestem beznadziejnym pracoholikiem). Zaczynam dzień od zaparzenia dwóch litrów zielonej herbaty (najczęściej gunpowdera lub genmaichy), które starczają mi na pierwszą turę pisania. Trwa do czternastej, kiedy to zamykam z hukiem laptopa i pędzę do nieodległego lasu, by przy mocnych dźwiękach rocka lub metalu wybiegać swoją dzienną normę i oczyścić umysł. Po tym krótkim resecie jem pizzę na pełnoziarnistym cieście lub sushi i jestem gotów do drugiej tury pisarskiej. Pracuję do dwudziestej trzeciej, po czym zasiadam wygodnie z książką, którą popełnił ktoś inny i się relaksuję.

To z grubsza ja. Istota pisząco-biegająco-czytająca. A co więcej?
Pierwsze otwarcie ślepi nastąpiło 15 stycznia 1987 r. w Opolu. Początkowo było pięknie – piłka toczyła się po betonowym boisku, kolana zdzierały się w zastraszającym tempie, a po lekcjach polsaty i tvny serwowały najlepsze amerykańskie seriale z późnych lat osiemdziesiątych.

Później było tylko lepiej – nieśmiertelne głosy lektorskie czytały dialogi z seriali kręconych już w latach dziewięćdziesiątych, a Opole rozwijało się i kwitło, uparcie uważając, że powinno być miastem wojewódzkim (słusznie!). Delikwent, o którym mowa, ukończył I Liceum Ogólnokształcące w tejże pięknej mieścinie, po czym udał się na emigrację do krainy, w której dumnie przywdział płaszcz słoika – choć wówczas to pojęcie chyba jeszcze nie istniało (albo nie było tak chodliwe). Stolica przygarnęła go i potraktowała czule, wskutek czego zapałał uczuciem do miasta, gdzie Hitler i Stalin (tudzież szwedzki Karol Gustaw i inni) zrobili co swoje.

Skończywszy studia administracyjne na Akademii Leona Koźmińskiego, postanowił, że mu mało. Nie wiedzieć dlaczego ani skąd, powstał bliżej nieokreślony deficyt, który przekuł się na kolejne studia (prawnicze) i doktorat (z prawa konstytucyjnego, coby móc w pełni odczuwać konsternację, kiedy politycy zabierają się do tej materii).

Projekt Rise - nieco o książce

Pierwszy rozdział rozpoczyna się w podziemiach kompleksu Osówka. Odwiedzić postanawia ją pięcioro ludzi, zupełnie nieświadomych tragedii, która ma ich spotkać. Podczas eksploracji tuneli dochodzi do trzęsienia, a stropy ulegają zawaleniu, odcinając turystów od świata i pozbawiając ich szans na ratunek. Robią wszystko, by przeżyć, powoli uświadamiając sobie, że na powierzchni wydarzyło się coś, co sprawiło, że znany im świat przestał istnieć…
I że to oni mogą być jedynymi, którzy przetrwali kataklizm.

Zobaczcie unikalne zdjęcia z miejsca w którym toczy się akcja - Podziemnego Miasta Osówka w Głuszycy

Książka "Projekt Riese", zanim powstała, zaczęła się od wizyty autora w kompleksie Riese w Górach Sowich około 5 lat temu. Zauroczony tajemnicami i opowieściami o Riese po kilku miesiącach od wizyty w naszym regionie rozpoczął pisanie książki. Niestety przerwał ją, nie mając pomysłu na dalsze losy bohaterów. Wrócił do pisania tej powieści w czasie pandemii. Wtedy element covidowy, który przemawia do nas już z okładki książki "Projekt Riese", popchnął go dalej, do samego końca powstania książki. Sam autor zdradza niewiele szczegółów, bo jak sam mówi rzadko się zdarza książka, o której mówiąc, nie można narazić się na spojler, a tak właśnie jest w tym przypadku.

Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdziale
Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdzialeremigiuszmroz.pl

Recenzja Tomasza

„Projekt Riese” to nowa książka najpopularniejszego polskiego pisarza. Choć początkowo tytuł książki miał być inny, to nie ulega wątpliwości, że niezależnie od tytułu, Remigiusz Mróz zaserwował nam kolejną wciągającą historię. Historię, która długo kiełkowała w jego umyśle. Nabierała różnych kształtów. A obecna rzeczywistość dodała tej fabule wątku związanego z pandemią SARS-CoV2.

Choć głównym wątkiem tej historii są fakty dotyczące projektu nazistowskich Niemiec. Projektu o którym jeszcze wiele nie wiemy. A ja przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że Remigiusz Mróz tak bardzo mnie zaskoczy. Sięgając po „Projekt Riese” liczyłem na kryminał, thriller, czy nawet sensację. A prawdziwą sensacją było dla mnie to, że każda kolejna przekładana strona uświadamiała mnie, że otrzymałem doskonałą fantastykę. To kolejny dowód na to, że autor potrafi odnaleźć się również w tym gatunku.

Remigiusz Mróz zaprasza nas do poznania historii podziemnego miasta, będącego fabryką, w której pracowano nad bronią jądrową. Dziś to miejsce jest atrakcją turystyczną w Górach Sowich. I właśnie to miejsce postanawia odwiedzić piątka bohaterów. Niestety podczas wyprawy dochodzi do trzęsienia, w wyniku którego zostają oni odcięci od świata. Nie mają jednak pojęcia, że w tym samym czasie na ziemi dochodzi do wybuchu pandemii. Jak się okazuje, ich sytuacja może sprawić, że tylko oni przetrwają ten kataklizm. Jaką zastaną rzeczywistość, gdy wyjdą na powierzchnię? Czy zdołają się uratować?

To, co charakterystyczne dla twórczości Remigiusza Mroza również widoczne jest w jego najnowszej książce. Budowanie napięcia, żonglowanie wydarzeniami oraz podjęcie ciekawego tematu związanego z nazistowskim planem budowy broni jądrowej to mocny punkt „Projektu Riese”. Ta książka to obowiązkowa lektura dla miłośników Remigiusza Mroza. Ale i nie tylko. Jeśli uwielbiacie fantastykę, i chętnie sięgacie po książki z tematem zagłady, to nie możecie ominąć również tej książki w swych czytelniczych planach. Autor miał doskonały plan, który fenomenalnie rozpisał na czterystu siedemdziesięciu stronach. Co tu dużo pisać, tę książkę warto przeczytać. Zdecydowanie polecam!

Remigiusz Mróz pisze tak dużo, że powstają o tym już anegdoty:

Przychodzą czytelnicy do księgarni i mówią: poproszę 2 kilo Mroza i wychodzą z torbami.
Innym razem przychodzi czytelniczka do księgarni i mówi: poproszę najnowszą książkę Mroza na co ekspedientka odpowiada: przepraszam ale mamy już tylko wczorajszą. No trudno, wezmę - odpowiada kupująca.

Recenzja Tamary

Od pierwszej do ostatniej strony. Intryguje sceneria, intryguje motyw (którego zdradzić, niestety, nie mogę - nie lubimy spoilerowania, prawda?), a w końcu intryguje zakończenie (), które sprawia, że czytelnik nawet długo po lekturze wraca myślami do "Projektu Riese".

Lubię zaczynać recenzje od cytatu, jednak tym razem muszę z niego zrezygnować. Jest to przykład książki, o fabule której nie da się powiedzieć zbyt wiele, gdyż popsułabym Wam zabawę, a nie chciałabym tego robić. Jeśli jesteście ciekawi, o co chodzi, musicie w ciemno dać się wciągnąć głęboko pod ziemię, w miejsce, które niegdyś było podziemnym miastem, a dzisiaj można się do niego wybrać na wycieczkę. Chętnie bym to zrobiła!

Zobaczcie unikalne zdjęcia z miejsca w którym toczy się akcja - Podziemnego Miasta Osówka w Głuszycy

Sporo osób obawiało się wątku pandemii. Wszystko wina tabliczki z okładki "wstęp wzbroniony - obszar zakażenia COVID-19 - wejście grozi śmiercią", która zresztą jest istotnym elementem fabuły. Myślę, że nie spodziewacie się, co Mróz wykombinował z , jednak musicie wiedzieć, że nie jest to kalka obecnej sytuacji w Polsce. Chociaż... Nieee, raczej nie Sama obawiałam się tego wątku, a pozytywnie się zaskoczyłam.

"Projekt Riese" jest bardzo wciągający - zakończenia rozdziałów nie pozwalają odłożyć tej książki ani na moment. Podążałam kamiennymi tunelami bez latarki za Autorem, odkrywając coraz to nowsze punkty historii Parkera, Nataszy, Radka, Broni i Hawro, jednak w pewnym momencie przystanęłam. Wpadł mi do buta kamyczek. Na pewno znacie to uczucie. Coś mi zazgrzytało, ścieżka obrana przez Remigiusza nie spodobała mi się i szczerze mówiąc, jestem zawiedziona, że poszło to w tę stronę. Jednak koniec końców zakończenie zrekompensowało mi ten wypadek. Kiedy druga część?

" - Proszę... - jęknął. - Mam żonę, dzieci...
- A czy ja ci wyglądam na kogoś, kto robi spis powszechny?"

Nie zabraknie nieco bardziej brutalnych momentów, ale te, przy których uśmiech mimowolnie wykwita na twarzy, również się pojawią. I jak to w Mroźnym uniwersum - znajdziemy smaczki dla stałych czytelników (obstawiałam Forsta, przeliczyłam się ). Riese nie będzie należeć do moich najbardziej ulubionych książek Remka, jednak cieszę się, że po tylu latach w końcu udało mu się ją napisać. Nie sądziłam, że mieszanka thrillera, może nawet przygodówki z dodatkiem sci-fi aż tak mi się spodoba.

Nadal poszukuję dedykacji... ale to chyba nadal nie ta ZL

Posłuchajcie fragmentu audiobooka "Projekt Riese" Remigiusza Mroza

Książka „Projekt Riese” ukazała się nakładem Wydawnictwa Filia, Filia Mroczna Strona

Remigiusz Mróz w internecie:

Zobaczcie unikalne zdjęcia z miejsca w którym toczy się akcja - Podziemnego Miasta Osówka w Głuszycy

Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekcie Riese. Kompleks Osówka w Głuszycy już w pierwszym rozdziale

Nowa książka popularnego pisarza Remigiusza Mroza o Projekci...

Podziemne Miasto Osówka w Internecie:

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto