Niestety sceny, które tam obserwujemy, mrożą krew w żyłach. Z jednego "szeryfa" na drodze, który sam postanawia wymierzyć karę kierowcom tirów, szybko robi się trzech szeryfów, którzy zatrzymują ruch na ruchliwej autostradzie i stwarzają ogromne zagrożenie.
Wyprzedzanie się tirów na autostradzie A4 to serial bez końca. W wielu miejscach, m.in. na odcinku Wrocław - Legnica, ze względu na ogromny ruch i bezpieczeństwo, wprowadzono zakazy. Kierowcy aut osobowych wielokrotnie narzekają na kierowców tirów, którzy nierzadko taki manewr wykonują przez 2-3 kilometry, szczególnie jeśli różnica prędkości między wyprzedzanym i wyprzedzającym jest nieznaczna. To rodzi frustrację i część kierowców aut osobowych, łamiąc przepisy, postanawia sama wymierzyć (ich zdaniem) sprawiedliwość po wyprzedzeniu takiego tira, który wcześniej blokował im lewy pas.
Tak było i tym razem na odcinku A4 między Zgorzelcem a Bolesławcem. Wszystko dzieje się pomiędzy 26. a 29. kilometrem autostrady A4, na jezdni od granicy w kierunku Wrocławia. Jednak tym razem w szeryfów postanowili się także "zabawić" kierowcy tirów. Całkowicie zablokowali ruch na prawym pasie i wyskoczyli ze swoich szoferek. Zobaczcie co tam się działo! Dobrze, że to bezmyślne zachowanie nie skończyło się tragedią.
Na podstawie nagrania trudno przesądzać o konkretnej winie któregoś z kierowców, gdy auta znajdowały się w "normalnym ruchu". Od momentu nagrania, gdy kierowca toyoty zamienia się w szeryfa, mandaty należą się już zdecydowanie wszystkim kierowcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?