Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała Maja walczy o życie. Na leczenie potrzeba 400 tysięcy złotych [ZBIÓRKA]

KZ
Maja Klucznik z Wrocławia cierpi na zespół Aperta. Ma 11 lat, przeszła kilkanaście operacji, czeka ją dalsze leczenie związane z komplikacjami pooperacyjnymi. Jej rodzice apelują o pomoc: "Do 20 maja musimy uzbierać ponad 400 tysięcy złotych! Zegar tyka, Majeczka walczy o życie!". Przeczytajcie poniżej, jak możecie pomóc.

Kilkanaście operacji w ciągu zaledwie 11 lat życia. Strach, ból, cierpienie i samodzielność, do której zdawaliśmy się ciągle zbliżać. Choroba prowadzi z nami dramatyczną grę, a zwycięstwo, czyli życie Mai, zależy teraz od innych! Do końca nie mieliśmy pewności jak potoczą się nasze losy. Po 11 latach walki, prowadzenia zbiórek, gromadzenia środków, mieliśmy nadzieję, że czeka nas nowy etap. To było kilkanaście lat ciężkiej pracy, cierpienia i wyrzeczeń. Wszystko w imię walki z potworną chorobą, o której dowiedzieliśmy się pod koniec ciąży: Zespół Aperta - ta nazwa od samego początku powodowała ciarki przerażenia. Mimo upływu czasu nic się nie zmieniło, wciąż boimy się jej tak samo - pisze Kinga Przewoźny-Klucznik mama Mai.

Zespół Aperta polega na nieprawidłowym rozwoju twarzoczaszki (deformacja twarzy i głowy). Mózg rośnie, ale kości czaszki nie. Dziecko ma wytrzeszczone oczy i zrośnięte palce rąk i nóg. Jest to rzadka wada genetyczna, rodzi się z nią jedno dziecko na 160 tysięcy.

Żeby umożliwić Mai prawidłowy rozwój, potrzebne są kolejne operacje. A to kosztuje.

Kiedy zdobyliśmy niezbędną na operację kwotę, mieliśmy ogromną nadzieję, że nasz cel jest w zasięgu ręki. Półtora miliona podarowane przez ludzi o dobrych sercach. 19 marca rozpoczęliśmy planowane leczenie, odprowadzaliśmy Maję na blok operacyjny z duszą na ramieniu, ale też przekonaniem, że to moment przełomowy. Najbardziej skomplikowana operacja pod nazwą MONOBLOK miała doprowadzić do nieznacznego przesunięcia twarzy zapewniając, że Maja nie straci wzroku, a jej mózg będzie odpowiednio dotleniony. Zabieg trwał 8 godzin. Ciężko opisać emocje, które nam towarzyszyły… Mieszanka strachu, niepewność i powtarzające się pytanie… co dalej? - opowiadają rodzice Mai. - Niestety, nasze nadzieje okazały się zgubne. Po operacji stan dramatycznie się pogorszył. Zamiast poprawy obserwowaliśmy jak z godziny na godzinę sytuacja staje się poważniejsza. Przedłużony pobyt na OIOMie, dodatkowe zabiegi, leki, specjalistyczna opieka - to wszystko, czego nie przewidział kosztorys. 16 kwietnia, kilka dni temu dostaliśmy informację, która całkowicie nas załamała - by zapewnić Mai dalszą walkę o zdrowie i życie musimy zapłacić ponad 400 tysięcy złotych! Termin płatności jest nieprzekraczalny, przelew środków musi nastąpić do 20 maja. Jeśli chcemy walczyć dalej o naszą córeczkę musimy poruszyć niebo i ziemię. Niestety, sami nie możemy nic. Z powodu koronawirusa jesteśmy zamknięci razem z Mają w izolacji. Mamy związane ręce, a czas ucieka przeraźliwie szybko. Prosimy, ratuj z nami życie naszej córeczki. Ona przeszła w życiu już tak wiele, ze wszystkich sił starała się sprostać każdemu wyzwaniu. Jej zaangażowanie i cierpienie nie może pójść na marne.

Trwa zbiórka pieniędzy na dodatkowe leczenie związane z komplikacjami pooperacyjnymi Mai. W tej chwili na koncie jest już niemal 130 tys. zł. Potrzeba jeszcze dwa razy tyle!

W walce o życie dziewczynki liczy się każda złotówka. Możecie wpłacić ją, klikając

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto