Kawiary: droga, która wygląda jak z wczesnego PRL-u?

Pani Zofia Tomczak, podobnie, jak wielu innych mieszkańców Kawiar, wprowadzała się do bloków na tej ulicy w 2008 roku. Ta część miasta gruntownie się zmieniła w porównaniu z tym, co było jeszcze 15 czy 20 lat temu - powstało sporo domów jednorodzinnych i bloków; kiedyś były to zwykłe tereny podmokłe.

Niestety, jest jeden, bardzo ważny element, który jest problemem dla mieszkańców. Chodzi o główną drogę na ul. Kawiary. Stan nawierzchni jest opłakany, a poza tym brakuje chodników i przejść dla pieszych. - Miasto obiecało, że najpóźniej w 2011 roku ta droga będzie gotowa. Dzieci z tego osiedla chodzą do Szkoły Podstawowej nr 8 przy ul. Cymsa. Boimy się, że coś może się wydarzyć - mówi pani Zofia Tomczak, mieszkanka ulicy Kawiary, która dodaje, że w innych częściach miasta ulice wyglądają inaczej.

Nasza rozmówczyni podkreśla, że chodnik powinien powstać przynajmniej po jednej stronie drogi. Największy problem w tym zakresie jest zauważalny na odcinku od ul. Słonecznej do ul. Sokoła. - Przez ostatnie lata byliśmy zwodzeni przez miasto. Wygląda to tak, jakbyśmy byli spychani na koniec przy ustalaniu listy inwestycji - podkreśla wyraźnie rozżalona pani Zofia. - Był taki czas, że autobus nr 9 jeździł dwa czy trzy razy w ciągu dnia i jechał w stronę centrum. Zlikwidowano to połączenie pewnie dlatego, że Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej została przeniesiony z ul. Kolejowej na dworzec - dodaje mieszkanka.

Zwróciliśmy się w tej sprawie do Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. - Prace remontowe na ul. Kawiary rozpoczną się po zakończeniu budowy ul. Osiniec, które planowane jest na II kwartał 2017 roku - mówi Anna Dzionek, rzecznik Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. - Budowa ul. Osiniec związana jest z dużym ruchem technologicznym ciężkim sprzętem, przez który nawierzchnia ul. Kawiary może ulec degradacji. W tym czasie ul. Kawiary będzie remontowana w ramach bieżącego utrzymania dróg - dodaje.

- Te ciężkie TIR-y mają tutaj jechać? To na pewno będzie jeszcze bezpieczniej - mówi ironicznie pani Zofia. - Ta droga już jest zdegradowana, więc nawet trudno sobie wyobrazić, jak będzie ona wyglądać po zakończeniu prac. Zapowiedź dotycząca poprawy ul. Kawiary jest bardzo mglista. Tu jest naprawdę duży ruch. Czasami, kiedy idziemy na spacer, to jest jak na Marszałkowskiej w Warszawie. Nie jestem zadowolona z tej odpowiedzi, ale pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość - dodaje mieszkanka.

Jak dodaje Zofia Tomczak, w okolicy znajduje się sklep, do którego przyjeżdżają ludzie, którzy nawet tutaj nie mieszkają. - To sprawia, żę jest dodatkowy ruch. Aż się prosi, żeby wybudować tutaj chodnik i przejście dla pieszych. Na całym odcinku nie zauważyłam żadnego przejścia. Samochody jadą czasami 15 lub 20 km/h, bo muszą uważać, żeby kogoś czasem nie potrącić. Kiedy przyjeżdżali do mnie goście, to pytali mi się, jakie czasy „pamięta” ta ulica. Dla mnie to jest wczesny PRL - opowiada pani Zofia.