Interes na kółkach

Świdniccy bezrobotni mają nowy pomysł na stworzenie sobie miejsc pracy

Dolnośląskie Stowarzyszenie Ochrony Bezrobotnych w Świdnicy nawiązało kontakt z producentem kiosków na kółkach. – Można w nich prowadzić różną działalność, wystarczy tylko dostać pozwolenie z urzędu na ustawienie takiego sklepiku – mówi Henryk Świejkowski z DSOB

– W kiosku na kółkach można sprzedawać prasę, pieczywo, prowadzić małą gastronomię – mówi Henryk Świejkowski.
Skorzystanie z takiego kiosku mogłoby się odbywać na kilku zasadach, kupno to ostatnia z możliwości, ale jest jeszcze leasing, a nawet wydzierżawienie sklepiku od stowarzyszenia, które chce wziąć kilka i samo również prowadzić działalność usługowo–handlową. Pomysłów jest wiele, a o szczegółach każdy bezrobotny będzie mógł porozmawiać z przedstawicielami stowarzyszenia choćby dziś, podczas XII Targów Świdnickich. Stowarzyszenie będzie miało swoje stoisko, gdzie będzie pokazywać makietę kiosku.

– Nie słyszałam o tym pomyśle, ale to bardzo ciekawe – mówi pani Krystyna, bezrobotna. Pani Krystyna jest w bardzo trudnej sytuacji, niedawno straciła męża, jest bez środków do życia. Chciałaby rozkręcić coś własnego, ale nie ma pieniędzy. – Taki kiosk to mogłoby być dla mnie jakieś rozwiązanie, pracowałam w handlu. Tylko trzeba by znaleźć pomysł.
O tym, że pomysł jest najważniejszy, wiedzą ci, którzy skorzystali z Miejskiego Programu Aktywizacji Bezrobotnych w Świdnicy, wymyślonego wspólnie przez DSOB i urząd. Ludzie dostali od miasta lokale, przez rok zwolnione z czynszu. Na starcie mieli więc zaoszczędzone kilkaset złotych miesięcznie. Program ruszył w 2002 roku, potem były jeszcze dwie edycje, kilkanaście osób prowadzi swoje małe firmy.

– Do dziś wszystkim powtarzam: gdyby nie ten program, nadal bym siedziała w domu na bezrobociu – mówi pani Elżbieta Figiel. W jej antykwariacie przybyło regałów, odwiedza ją też coraz więcej klientów. – Jestem tu od lutego 2003 roku i wierzę, że będzie już tylko lepiej. Mam pracę i to jest najważniejsze. Sporo osób mnie podpytuje, czy jest sens, czy to się udaje. Ja mówię, że nadal jest jeszcze miejsce w usługach i trzeba próbować.
Podczas targów, które potrwają do niedzieli, kilka osób z programu, które rozkręciły swoje firmy, będzie się promować.

– Chcemy pokazać świdniczanom, że to wypaliło i że ludzie, którzy chcą, naprawdę coś osiągnęli – mówią członkowie DSOB.