Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalny morderca 11-latka resztę życia przesiedzi w więzieniu

Darek Janowski
Piotr Trojak, sprawca brutalnego zabójstwa na tle seksualnym 11-letniego chłopca spędzi resztę życia w więzieniu. Zdecydował o tym wczoraj Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wyrok jest ostateczny.

Piotr Trojak, sprawca brutalnego zabójstwa na tle seksualnym 11-letniego chłopca spędzi resztę życia w więzieniu. Zdecydował o tym wczoraj Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wyrok jest ostateczny. Można od niego wnieść jedynie kasację do Sądu Najwyższego. Obrońca mordercy, mec. Marek Karczmarzyk, zapowiedział że to uczyni.

Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok swojego poprzednika z listopada zeszłego roku. Dopiero po 30 latach odsiadki Trojak będzie się mógł ubiegać o przedterminowe zwolnienie.

- Ale to tylko możliwość - mówił podczas rozprawy sędzia Mirosław Cop. - Sąd nie musi korzystać z tego dobrodziejstwa.

Trojak przez dwa lata nosił się z zamiarem zgwałcenia i zabicia jakiegoś dziecka. Było mu obojętne, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka. W dzień popełnienia zabójstwa włożył do plecaka między innymi dwa noże, sznurek oraz chusteczki, aby móc się po zabójstwie oczyścić. Zabił chłopca, by ten później nie mógł rozpoznać oprawcy. Gdyby zostawił ofiarę w spokoju, odpowiadałby tylko za usiłowanie gwałtu, karane znacznie łagodniej. Tak się jednak nie stało. Zdaniem sądu, Trojak dokładnie zaplanował zbrodnię. Nigdy nie wyraził skruchy. Stać go było jedynie na wysłanie kilku listów z aresztu, w których kajał się, pisząc że zmarnował sobie życie.

Zabójcę zbadał prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Seksuolog rozpoznał u niego jedynie "zaniżoną samoocenę męskości", wynikającą z nielicznych doświadczeń seksualnych z kobietami oraz nieudanego związku.

Do tej brutalnej zbrodni doszło jesienią 2005 r. we wsi Łęgowo pod Pruszczem Gdańskim. 11-letni Sebastian Talarek, nieopodal domu łowił z kolegą ryby nad rzeką, kiedy podszedł do niego Trojak i powiedział, że pokaże mu miejsce, gdzie ryby biorą lepiej. Skłamał. Zwabił dziecko do położonego nieopodal budynku gospodarczego. Tam kazał chłopcu uklęknąć i zdjąć ubranie. Sebastian się opierał. Wtedy oprawca zaczął go dusić, a kiedy chłopiec stracił przytomność, pchnął go nożem w okolicę serca. Potem próbował go zgwałcić, ale zrezygnował, bo - jak powiedział prokuratorowi - "czuł odrazę". Aby upewnić się, że dziecko nie żyje, poderżnął mu gardło.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto