Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleksander Doba kończy samotny rejs kajakiem przez Atlantyk

Redakcja
Już za kilka dni pochodzący z Poznania Aleksander Doba jako pierwszy człowiek na świecie zakończy samotną podróż kajakiem przez Ocean Atlantycki!

Trasa z Dakaru (Senegal) do Fortalezy w Brazylii w linii prostej liczy 3100 km. Ponad 3000 km po bezkresach Oceanu Atlantyckiego i kilkunastometrowe fale, które potrafią wywrócić tankowiec. To wielkie wyzwanie dla żeglarzy a co dopiero dla kogoś, kto zamierza przepłynąć tę trasę kajakiem, przy pomocy siły własnych ramion i psychice, bo ona również jest niezwykle ważna podczas 90 dni samotnej żeglugi.

Przed nim podobno zrobili to wikingowie na swoich małych łodziach trafiając do Ameryki Północnej (Kanady). Większość powie: To niemożliwe! Czy aby na pewno?

Urodzony w Poznaniu Aleksander Doba - polski podróżnik, kajakarz i odkrywca - 26 października ubiegłego roku, o godz. 14.30 na swojej stronie internetowej napisał  „moja wyprawa już się zaczęła” i od tego momentu zdany jest na samego siebie, płynąc z Afryki do Ameryki Południowej. Choć początkowa długość trasy wynosić miała około 3300 km a podróż miała trwać 90 dni to po 85 dniach swojej wyprawy okazało się, że kilometrów przybyło i jest ich już na koncie ponad 4500 a do końca pozostało jeszcze około 700 km. Metę osiągnie za około 10 dni i będzie pierwszym w historii człowiekiem, który przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki.

Losy odważnego podróżnika można śledzić na bieżąco na stronie internetowej http://aleksanderdoba.pl. Przedstawione są tam relacje z poszczególnych dni wyprawy; znajduje się mapa z dokładnym położeniem, dzienną ilością przebytych kilometrów itd.

Aleksander Doba ma ze sobą telefon satelitarny i stale przekazuje informacje. W piątek, 21 stycznia, przesłał na stronę SMS-a o treści: „Wczoraj o 23.03 przepłynąłem na półkulę południową. Płynąć 10 lat temu do Narwiku przepływałem przez koło podbiegunowe północne. Nie było problemu. Na globusie i na mapach to cienka linia z przerwami, to przepłynąłem przez przerwę ;) Równik - najdłuższy równoleżnik to gruba linia ciągła. Księżyc w pełni lecz za chmurami. Wg GPS równik tuż, tuż. Pokazał się księżyc i zobaczyłem coś ciemnego przede mną... Przy kursie 180 prostopadle do mojej trasy czarna smuga prześwitująca przez fale - RÓWNIK! ;) Jak go przepłynąć? Widzę, że fale przepływają nad nim, to ja hyc na grzbiecie fali na drugą stronę ;) Klepnąłem wiosłem i już byłem na południowej półkuli :) Chrzciła mnie aleja burz przez 4 godziny wichurami i ulewami. Tej nocy dwa ptaki płyną ze mną - na rufie.”

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto