Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alam - świdniczanin spod piramid zakochał się w Polce i regionie wałbrzyskim

Elżbieta Węgrzyn
Mahmoud Mohamed Moahamed Alameldin, nazywany przez polskich znajomych Alamem
Mahmoud Mohamed Moahamed Alameldin, nazywany przez polskich znajomych Alamem Dariusz Gdesz
Alam pochodzi z Aleksandrii, ale mieszka w Świdnicy i pracuje w Wałbrzychu. Zakochał się w Polce, przebył za miłością tysiące kilometrów i pokonał różnice kulturowe

Alam z Aleksandrii

– Ostatni raz odwiedzałem rodziców tuż przed rewolucją. Tydzień po moim powrocie do Polski zaczęły się rozruchy – wspomina Mahmoud Mohamed Moahamed Alameldin, nazywany przez polskich znajomych Alamem.
37-letni Egipcjanin od ponad czterech lat mieszka w Świdnicy, podążając za ukochaną wyjechał z Aleksandrii i właśnie w regionie wałbrzyskim odnalazł swoje miejsce na ziemi. – Dorota przyjechała na urlop do Egiptu, poznaliśmy się i po dwóch latach byliśmy małżeństwem – opowiada naturalizowany świdniczanin. Pani Dorota jest polonistką, uczy w gimnazjum w Witoszowie, to jej i własnej pracy Mahmoud zawdzięcza znajomość języka polskiego. – Uczyłem się już wcześniej angielskiego i włoskiego, ale polski był najtrudniejszy. Prawie wszystko rozumiem, ale ciągle mam problemy z wymową tych szeleszczących słów – opowiada. Za jedną z najbardziej karkołomnych językowo nazw dla mieszkańców krajów arabskich uznaje... Świebodzice.

Dziś Alam mieszka w Świdnicy

Państwo Alameldin na drodze do szczęścia pokonali dzielącą ich odległość i wszelkie różnice kulturowe, a Mahmoud zostawił w Egipcie znane sobie od dzieciństwa miejsca, zwyczaje oraz rodzinę: rodziców i troje dorosłego rodzeństwa. – Rozmawiamy telefonicznie i na Skype, a w przyszłym roku pojadę do Aleksandrii załatwić formalności niezbędne do uzyskania polskiego obywatelstwa – zaznacza. Rodziny młodych zaakceptowały wolę dzieci, a polska teściowa ma skłonność do rozpieszczania zięcia. Sąsiedzi z świdnickiego osiedla darzą Mahmouda sympatią, wszystkich zjednuje sobie grzecznością i uśmiechem.
Alam polubił też polską kuchnię, zwłaszcza pierogi, a z zup ogórkową i kapuśniak. Jako muzułmanin nie je wieprzowiny, a przepada za rybami, zwłaszcza tilapią nilową. – Na flaki dam się skusić tylko wtedy, jak jestem bardzo głodny. Bardzo lubię gotować, żona ceni moją kuchnię, ale nie udało mi się jej przekonać do krewetek – opowiada Egipcjanin. Ostatnio przeszedł na dietę i dzięki żelaznej dyscyplinie schudł 7 kilogramów w ciągu jednego miesiąca. Dzięki konsekwencji w działaniu państwo Alameldin krok po kroku remontują mieszkanie i planują urlopowe wypady.

Wszystko dobrze... ale te zimy

Mahmoud z humorem podszedł do trwających około pół roku formalności koniecznych do otrzymania karty stałego pobytu. Ten właśnie uśmiech i niewzruszony optymizm odróżnia go od polskich kolegów po fachu. – Od czternastu lat pracuję jako kelner. Najpierw w wysokiej klasy hotelach w Egipcie i Dubaju, a teraz w Hotelu Maria w Wałbrzychu – wyjaśnia.
Jako profesjonalista z długim doświadczeniem jest ceniony przez pracodawców. – Alam jest zawsze serdeczny i pogodny, kocha to, co robi. Klienci to doceniają i często specjalnie proszą, by to on obsługiwał ich imprezę mówi Sylwia Siodłak, menadżer kompleksu hotelowego Maria.

W ciągu niespełna pięciu lat Mahmoud wrósł w polską kulturę, zapewne wkrótce nauczy się jeszcze naszego swojskiego narzekania na spadki ciśnienia. Wciąż dziwi go jednak jeszcze, dlaczego Bałtyk jest taki zimny. – Największym szokiem była dla mnie zima. Nadal trudno mi się przyzwyczaić do chłodu i śniegu, którego nie znałem z Egiptu, ani Dubaju. Moja pierwsza zima w Polsce była bardzo ostra. Rano po opadach śniegu nie mogłem znaleźć swojego samochodu... nie przypuszczałem, że mogę mieć z tym problem – wspomina z uśmiechem i żywiołowo gestykuluje.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 19 sierpnia 2014

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto