Ilustracja już 2 lata temu pojawiła się na plakatach i bilbordach w całym mieście.
- Mieszkamy na jednej z bocznych uliczek w okolicach szpitala Latawca, niedaleko jest zielony skwer, plac zabaw. Idąc na plac zabaw trzeba skakać jak w grze w klasy, żeby nie wdepnąć. Ludzie potrafią zostawić odchody swojego czworonoga na samym środku chodnika, lub centralnie przed wejściem na posesję. Pewnego razu, kiedy przyjechał do syna kolega z przedszkola, wysiadając z auta w pierwszym kroku trafił w psią kupę, to przebrało miarkę Olafa. Postanowiliśmy coś wymyślić – mówił wtedy Michał Dziewiczkiewicz, tata Olafa.
- Najpierw chcieliśmy montować kamery i wzywać straż miejską, albo odnosić te odchody właścicielom piesków. Po rodzinnej „burzy mózgów” doszliśmy do wniosku, że zaczniemy na razie od grzecznej prośby. Olaf namalował plakat, który rozwiesiliśmy na płocie. To przyniosło świetny efekt. Olaf bardzo się zaangażował w akcje, robi już kolejne rysunki, a my rodzice jesteśmy bardzo z niego dumni. Mamy nadzieję, że jego plakat choć trochę sprawi że Świdnica jeszcze bardziej rozbłyśnie czystością – dodawał.
Jak zapewniają strażnicy miejscy, świadomość mieszkańców w tym temacie jest coraz większa. Obserwują, że wielu właścicieli czworonogów sprząta po nich, jednak do ideału wciąż nam daleko.
Za nieposprzątanie nieczystości po psie możemy zapłacić mandat w wysokości 500 złotych.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?