Podczas przesłuchania zeznał, że pies jest jego własnością, a w związku z tym może robić z nim co zechce. I robił mu krzywdę. Policję zaalarmował 17-letni syn sąsiadów oprawy, który z drogi zobaczył wychudzonego i osłabionego psa na podwórku 52-latka. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci zobaczyli przerażający widok. Pies przypominał szkielet, z osłabienia ledwo stał na nogach, na ciele miał rany i odleżyny. Umierał. Został odebrany swojemu właścicielowi i przewieziony do weterynarza, ale na pomoc było już za późno. Zdechł następnego dnia.
- Sekcja zwłok psa potwierdziła, że właściciel doprowadził do całkowitego wyniszczenia jego organizmu – mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy. Wylicza, że pies miał odleżyny, na nodze duży ropień, zapalenie otrzewnej, zatkane jelito cienkie i wiele innych schorzeń. Owczarek z głodu najadł się kamieni, worków foliowych i innych niejadalnych rzeczy, co spowodowało zatkanie jelit. Umierał w strasznych męczarniach.
Do Sądu Rejonowego w Świdnicy trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi D. 42-latek ze Strzegomia odpowie za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?