Jak wielka była siła wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Kadłubie, niech świadczy fakt, że masywne drzwi wejściowe odleciały na odległość 25 metrów i wylądowały na terenie sasiedniej posesji. 60-letni właściciel domu, który przebywał w nim sam w chwili zdarzenia, z oparzeniami trafił do szpitala w Wieluniu. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że mężczyzna jeszcze tego samego dnia został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do specjalistycznej kliniki w Siemianowicach Śląskich.
Na miejscu zdarzenia pracowała Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo - Ratownicza, która przyjechała z Łodzi z psami tropiącymi oraz kamerą termowizyjną. Nie odnaleziono innych osób poszkodowanych.
- Co prawda właściciel i jego syn, który dojechał na miejsce, poinformowali, że nikt więcej nie przebywał w budynku, niemniej rutynowo musieliśmy sprawdzić gruzowisko - mówi asp. Maciej Dura, rzecznik komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu. I dodaje, że z budynku zostały wyniesione trzy butle z gazem propan - butan.
Budynek został zabezpieczony przed dalszym zawaleniem. Prawdopodobnie będzie się nadawał już tylko do rozbiórki. Na miejscu zdarzenia pracowali również policjanci pod nadzorem prokuratora. Przesłuchano świadków i przeprowadzono oględziny. Wszczęte zostało dochodzenie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?