Wrocław: W PSL trwa bój o Tadeusza Draba

Jednym ze skutków wojny grupy działaczy z Drabem jest niedawna dymisja wicewojewody dolnośląskiego Zdzisława Średniawskiego.

Na dziś Średniawski zapowiedział konferencję prasową, na której ma opowiedzieć, jak doszło do jego dymisji.
Na konferencję przyjdą też inni działacze partii skonfliktowani z Drabem.
Kilka dni temu wrocławska organizacja PSL zażądała od władz partii zdymisjonowania Tadeusza Draba. Ich zdaniem pełni on swoją funkcję nielegalnie. Wszak w myśl statutu PSL osoba skazana za przestępstwo umyślne automatycznie traci członkostwo w partii.

Tadeusz Błażejewski, wiceprzewodniczący PSL we Wrocławiu: - Naszym celem jest odsunięcie Draba od władzy. Liczymy, że nastąpi to dość szybko.
Wrocławscy ludowcy są przekonani, że sprawa ruszy z miejsca już jutro. To wtedy zbiera się naczelna rada tej partii. Działacze od ubiegłego roku walczą, by uznała ona, że Drab utracił członkostwo w PSL dokładnie 13 maja ubiegłego roku.

To wtedy uprawomocnił się wyrok, a Drab został skazany na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę za składanie fałszywych zeznań. Krył pijanego policjanta, który prowadził samochód i spowodował wypadek. Drab, który był wtedy wicemarszałkiem województwa, nie przyznał się do tego.
Ale sprawa ujrzała światło dzienne w czerwcu ubiegłego roku. Nie pomogły monity do prezesa Waldemara Pawlaka ani do Jarosława Kalinowskiego.

- Nie dostaliśmy żadnych odpowiedzi - mówi Błażejewski.

Sam Tadeusz Drab mówił nam niedawno, że sprawą jego wyroku i członkostwa w partii zajmuje się komisja rewizyjna przy centralnych władzach PS, i to, ona zdecyduje, co dalej.