Świdnica przyjmnie rodzinę z Dombasu? Dziś decyzja radnych

Uchwałę w sprawie zapewnienia przez miasto warunków do osiedlenia się na terenie Świdnicy rodziny uchodźców z objętej działaniami wojennymi wschodniej Ukrainy będą dziś rozpatrywać na sesji miejscy radni. Wszystko wskazuje na to, że zostanie ona przyjęta bez zastrzeżeń. Tym samym nie będzie już żadnych przeszkód do tego, by polscy uchodźcy z Donbasu zamieszkali w Świdnicy.
– Planujemy, że rodzina otrzyma od nas wyremontowane mieszkanie komunalne, środki na jego podstawowe wyposażenie oraz wsparcie między innymi ze strony Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci „Serce”, które zaopiekuje się dziećmi i zadba by szybko się w naszym mieście zaaklimatyzowały – mówi Beata Moskal-Sła-niewska, prezydent Świdnicy.
Młode małżeństwo z dwójką dzieci
– Dwa tygodnie temu byłam w Warszawie i jesteśmy już po wstępnych rozmowach w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Wiemy, że przyjdzie do nas młode małżeństwo z dwójką dzieci – dodaje prezydent Moskal-Słaniewska.
Jedno z dzieci jest w wieku szkolnym, drugie w przedszkolnym. Ich rodzice mają wyższe wykształcenie. Mama jest po ekonomii, tato po socjologii, ale oboje mają świadomość, że nie będzie dla nich w mieście pracy w zawodzie. Zgodzili się przyjąć każdą ofertę. Chcą pracować, nawet fizycznie.
– Jestem po rozmowach ze świdnickimi przedsiębiorcami i myślę, że szybko znajdziemy dla nich zajęcie. Oczywiście tymczasowe, do momentu, kiedy nie nauczą się języka polskiego w stopniu, który powoli im na swobodną komunikację – mówi pani prezydent.
Świdnica już w styczniu, jako pierwsze miasto na Dolnym Śląsku, zadeklarowała chęć pomocy uchodźcom. Jak wczoraj poinformowało nas MSW ofertę przyjęcia rodzin przedstawiły też: Jelenia Góra, Wałbrzych, Międzylesie, a wstępne zainteresowanie: Wrocław i Milicz.
Świdnica ma w tej dziedzinie duże doświadczenie. Od lat przyjmuje rodziny z terenów byłego ZSRR, umożliwiając im osiedlenie i udzielając wsparcia w powrocie do normalnego życia.