Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pozywa sędziego ze Świdnicy. Chce 700 tys. zł odszkodowania

Małgorzata Moczulska
Marek Kubala w cywilnym procesie domaga się od sędziego i Sądu Okręgowego w Świdnicy 700 tys. zł odszkodowania. Pierwsza rozprawa już 10 września w Opolu. Były właściciel salonu Seat w Wałbrzychu pozywa sędziego, bo uważa, że przez jego zaniechanie stracił czas i pieniądze.

Przedsiębiorca zarzuca sędziemu, że przez niego proces, w którym walczy on o 40 mln zł odszkodowania za niesłuszne oskarżenia, skutkujące bankructwem jego firmy, musiał rozpocząć się od nowa.
W lutym 2012 r. sędzia został bowiem zatrzymany przez policję za jazdę samochodem po pijanemu. Zaraz potem zrzekł się funkcji rzecznika prasowego sądu, ale nie wyłączył ze spraw, które prowadził. Pięć miesięcy później sąd dyscyplinarny zawiesił go w wykonywaniu obowiązków, a do tego czasu odbyły się cztery rozprawy Kubali. W efekcie jego proces musiał zacząć się od nowa.
– Sędzia popełnił przestępstwo, a po tyłku dostał szary obywatel – mówi Marek Kubala. – Najpierw przez 10 lat walczyłem o oczyszczenie z zarzutów, a teraz już czwarty rok walczę o odszkodowanie, które mi się należy – dodaje.
Wałbrzyszanin przez kilka lat prowadził salon marki Seat. Szło mu dobrze. Rocznie sprzedawał nawet 300 aut. Dobra passa skończyła się w grudniu 2000 r. W asyście antyterrorystów, którzy wtargnęli do jego domu, został zatrzymany i aresztowany.
Oskarżono go o to, że oszukał Skarb Państwa na 450 tys. zł. Według prokuratury, współdziałał z rzeczoznawcą, który zaniżał wartość sprowadzanych z USA i Kanady samochodów. W efekcie miał płacić niższe opłaty celne, a auta sprzedawać w komisach już po normalnej cenie. Proces trwał aż 10 lat i zakończył się kompromitacją śledczych. Od zarzutów karny sąd prawomocnie go uniewinnił, a sprawy skarbowe przedawniły się. Kubala zażądał więc od państwa odszkodowania. Straty wycenił na 40 mln zł. Sam jest winien bankom 14 mln zł.
– Wyliczyłem, że każdy miesiąc zwłoki, który zafundował mi sędzia, to około 100 tys. zł odsetek więcej – mówi Kubala.
W Sądzie Okręgowym w Świdnicy sprawy nie komentują. Szansę na odszkodowanie zmniejsza jednak fakt, że wcześniej Sąd Dyscyplinarny, do którego wałbrzyszanin napisał skargę, nie znalazł w zachowaniu sędziego nic niestosownego, a za jazdę autem po pijanemu ukarał sędziego naganą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pozywa sędziego ze Świdnicy. Chce 700 tys. zł odszkodowania - Świdnica Nasze Miasto

Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto