W Polsce rocznie marnuje się około 9 mln ton żywności. Oznacza to, że statystycznie na każdego z nas przypada 235 kg jedzenia, które ląduje w koszu.
Odsetek osób przyznających się do jej marnowania spada wraz z wiekiem. Wśród osób do 24 lat – takie zachowania zdarzają się 81 proc. badanych, wśród 25-34 latków – 83 proc. ankietowanych, podczas gdy w grupie Polaków w wieku 65-74 lat jest to problem 65 proc. osób.
Pokazuje to, że jeśli wejdzie się w dorosłe życie z brakiem umiejętności planowania wydatków i brakiem samodyscypliny to trudno z tego długo wyrosnąć. Dodatkowo jedynie 24 proc. Polaków wie, że produkty, którym upłynął termin „daty minimalnej trwałości” nadal nadają się do spożycia
- Z jednej strony duża ilość przeterminowanych produktów to wynik, m.in. zbyt dużego poziomu zaopatrzenia w sklepach, gdzie towar zalega na półkach. Z drugiej zbyt dużych zakupów, które są efektem niewysokich cen oraz naszej niskiej odporności wobec działań marketingowych producentów i sprzedawców - wyjaśniają fachowcy.
Społeczne lodówki, banki żywności na po świętach
Z marnotrawionych 9 mln ton do odpowiednich instytucji przekazywanych jest jedynie 65 tys. ton, czyli mniej niż 1 proc. A bardzo prostym sposobem zagospodarowania niechcianych artykułów spożywczych, jest też przekazanie ich do banków żywności lub zaniesienia nich do tzw. społecznych lodówek ustawionych w ogólnodostępnych miejscach.
Lodówki to najlepszy sposób na to, by pomóc innym i nie marnować jedzenia, które zostało nam po świętach. W powiecie świdnickim mamy na razie jedną taką lodówką. Jest na terenie plebanii przy ulicy Kościuszki 4 w Strzegomiu.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?