Mężczyzna, który w sylwestra zasnął na torach poniesie konsekwencje finansowe

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 31 grudnia, po godzinie 16, na torowisku przy ulicy Fabrycznej w Grodzisku. Maszynista prowadzący szynobus relacji Poznań-Wolsztyn, przejeżdżając przez Grodzisk nagle zauważył leżącego pomiędzy szynami człowieka. Jak zeznał policji, zaczął natychmiast hamować. Nie udało mu się jednak zatrzymać maszyny przed leżącym mężczyzną i przejechał nad nim. Jak się okazało, na szczęście delikwentowi nic się na szczęście nie stało i smacznie sobie spał.
Przybyła na miejsce zdarzenia policja, przebadała mężczyznę na zawartość alkoholu w organizmie. Miał ponad 3 promile.
Rzecznik grodziskiej policji, Tomasz Górny poinformował nas, że 31-latka czekają sankcje prawne. - Przedstawiony będzie mu zarzut z kodeksu wykroczeń. Grozi mu grzywna lub kara ograniczenia wolności - wyjaśniał.
Jak się dowiedzieliśmy od Mariusza Olejniczaka - rzecznika Zakładów Linii Kolejowych w Zielonej Górze, do których należy ta trasa, mężczyznę nie omienie też kara finansowa: - Będzie musiał pokryć koszty opóźnienia aż trzech pociągów. Ten, który przejechał na nim miał opóźnienie 56 minut. Poza tym opóźnienie miały też dwa inne pociągi, w sumie 38-minutowe - informuje. - O pokrycie kosztów wystąpi przewoźnik, Koleje Wielkopolskie. Średnio stawka za minutę to około 8 złotych.
Jak się dowiedzieliśmy od Marka Pawickiego - rzecznika Kolei Wielkopolskich, 31-latek może być też obciążony roszczeniami pasażerów, jeśli ci o nie wystąpią.