Kara za wykorzystanie chorej staruszki

55-letnia Urszula R. ze Świdnicy zapewniała 86-latkę, że pieniądze będzie spłacać regularnie, a pożyczka dla starszej pani ograniczy się tylko do wizyty w banku i podpisania dokumentów.
86-latka pożyczyła 12 tysięcy złotych, ale zamiast wdzięczności znajomej, została z długiem i komornikiem na karku, bo Urszula R. spłaciła tylko pierwszą ratę. Kiedy seniorka zaczęła dostawać pisma z banku, uspakajała ją, że nic złego się nie dzieje i obiecywała spłacić zaległości. Na obietnicach się kończyło i w efekcie komornik zajął emeryturę seniorki, a bank zawiadomił prokuraturę, że Genowefa R. jest oszustką i zażądał jej ścigania.
Śledczy wszczęli postępowanie, a wtedy okazało się, że sprawa nie jest tak jednoznaczna. Po przesłuchania 86-latki, która m.in. zeznała, że nie była do końca świadoma co podpisuje i jakie grożą jej konsekwencje, stanęli po stronie seniorki.
- Czyn pani Genowefy formalnie wypełnił znamiona przestępstwa, ale naszym zdaniem została wykorzystana jej łatwowierność i dobroć. Dodatkowo Urszula R. wprowadziła w błąd nie tylko starsza panią, którą zapewniała o tym, że pożyczkę spłaci, ale i pracownika banku, co do faktu kto formalnie ubiega się o kredyt. Dlatego uznaliśmy, że w tej sprawie to Urszula R. jest podejrzaną, a 86-latka jest poszkodowaną – mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy. Dodaje, że znacząca dla śledczych była opinia biegłego, który uznał, że seniorka ma objawy demencji starczej oraz przyznanie się Urszuli R. do tego, że rzeczywiście kredyt jaki zaciągnęła jej sąsiadka był przeznaczony dla niej.
W efekcie Sąd Rejonowy w Świdnicy skazał Uruszlę R. na rok więzienia w zwieszeniu na 3 lata oraz obowiązek naprawienia szkody, czyli spłaty 10 tys. zł kredytu
Niestety starsi ludzie są wykorzystywani nagminnie. O skali tego zjawiska świadczą dane z Krajowego Rejestru Długów. W grudniu 2013 roku na liście dłużników było blisko 97 tysięcy seniorów. Wśród nich najwięcej jest tych w wieku 70 lat i mniej (68,83 %), ale są i tacy, którzy mają nawet 90 lat. - Coraz więcej seniorów ulega prośbom dzieci i wnuków. Biorą kredyty dla nich, a banki chętnie im ich udzielają, bo starsze osoby mają stałe dochody - mówi Karolina Gazda-Wojszwiłło, public relations manager w Krajowym Rejestrze Dłużników.